10 lutego 2015, 14:48
"50 twarzy Greya" jeszcze nigdy nie brzmiało tak śmiesznie. Choć kto wie, czy zabawniejszych rzeczy nie zobaczymy w filmie, który już w walentynki debiutuje w kinach.
"50 twarzy Greya" jeszcze nigdy nie brzmiało tak śmiesznie. Choć kto wie, czy zabawniejszych rzeczy nie zobaczymy w filmie, który już w walentynki debiutuje w kinach.
Jimmy Fallon gościł w "The Tonight Show" Jamiego Dornana, który może i komuś kojarzy się z "The Fall", ale za chwilę przestanie. Bo oto został panem Greyem – zupełnie na poważnie. Na szczęście u Fallona nigdy poważnie nie jest. Tym razem prowadzący i jego gość zagrali w "Fifty Accents of Grey" – czyli po prostu czytali fragmenty "50 twarzy Greya" z różnymi akcentami. Dornanowi świetnie wyszedł szkocki akcent, ale potem to Fallon pokazał, że jest mistrzem.