Depresja i samotność – tym grozi nadmiar seriali
Marta Wawrzyn
30 stycznia 2015, 16:33
Siedzenie godzinami przed ekranem to nie najlepszy tryb życia, co do tego chyba wszyscy są zgodni. Ale miłośnikom serialowych maratonów grożą nie tylko choroby fizyczne.
Siedzenie godzinami przed ekranem to nie najlepszy tryb życia, co do tego chyba wszyscy są zgodni. Ale miłośnikom serialowych maratonów grożą nie tylko choroby fizyczne.
Serialowe maratony mogą nas zabić – pisaliśmy kiedyś przy okazji badań American Heart Association, z których wynikało, że siedzenie godzinami przed ekranem i oglądanie seriali zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci. Teraz pojawiło się kolejne badanie, przeprowadzone przez psychologów, którzy również twierdzą, że binge-watching to bardzo zły nałóg.
Badanie zatytułowane jest "A Bad Habit For Your Health? An Exploration Of Psychological Factors For Binge-Watching Behavior", przeprowadzili je naukowcy z University of Texas na grupie młodych osób – w wieku 18-29 lat. Wszystkim zadano te same pytania: jak często oglądają telewizję, jak często urządzają sobie serialowe maratony i jak często czują się samotni i przygnębieni.
Wyniki są dość przerażające. "Nawet jeśli niektórzy ludzie argumentują, że binge-watching to nieszkodliwy nałóg, wyniki naszych badań wyraźnie pokazują, że jest inaczej" – mówi jeden z badaczy, Yoon Hi Sung. I wyjaśnia, że nie chodzi tu tylko o otyłość czy problemy ze zdrowiem fizycznym. Badanie udowadnia na przykład, że osoby, które oglądają seriale w systemie maratonów mają większe problemy z samokontrolą. Nie są w stanie przerwać oglądania, nawet jeśli wiedzą, że mają coś ważnego do zrobienia.
"Kiedy binge-watching wymyka się spod kontroli, widzowie mogą zacząć zaniedbywać pracę i relacje z innymi osobami. Nawet jeśli wiedzą, że nie powinni tego robić, nie potrafią się oprzeć pragnieniu oglądania kolejnych odcinków" – mówi Sung. Poczucie przygnębienia i samotności, obniżona samokontrola – to wszystko efekty serialowych maratonów.
To wszystko jest wciąż dość nowe, bo jeszcze kilka lat temu widzowie nie oglądali seriali całymi sezonami. W każdym razie nie w Stanach Zjednoczonych, gdzie nauczył ich tego Netflix, który zachęca do oglądania więcej niż jednego odcinka naraz. W Polsce na razie nie mamy ani Netfliksa, ani takich badań – ale chyba nie będzie wielkim nadużyciem stwierdzenie, że urządzaliśmy sobie serialowe maratony jeszcze zanim zrobiły się tak szalenie popularne w USA. I że nas mogą one zabić dokładnie tak jak Amerykanów.