21 stycznia 2015, 16:18
Jimmy Kimmel sprawdził, czy Benedict Cumberbatch byłby równie czarujący, gdyby nazywał się zupełnie inaczej. Na przykład Bane. Albo Hamburger. Albo John Jacob Jingleheimer Schmidt. Albo George Costanza.
Jimmy Kimmel sprawdził, czy Benedict Cumberbatch byłby równie czarujący, gdyby nazywał się zupełnie inaczej. Na przykład Bane. Albo Hamburger. Albo John Jacob Jingleheimer Schmidt. Albo George Costanza.
Według Kimmela nazwisko "Benedict Cumberbatch" jest absolutnie najlepsze i rodzice aktora powinni dostać Oscara za to, że go tak nazwali. Bo inaczej trochę uroku mogłoby zniknąć. Czy rzeczywiście? Cumberbatch "wypróbował" różne inne nazwiska i zawody – i okazało się, że uroku nie ubyło mu ani trochę. Choć nie jestem pewna, co bym zrobiła, gdyby Luigi McPenis zaproponował mi drinka… Nawet gdyby miał twarz Sherlocka.