"Archer" (6×01): Powrót do korzeni
Mateusz Madejski
11 stycznia 2015, 17:28
Wygląda na to, że po sezonie dość odważnego eksperymentowania, kreskówka o rozpuszczonym agencie wraca do starych klimatów. Choć sam Archer będzie musiał się sprawdzić w zupełnie nowej roli. Spoilery.
Wygląda na to, że po sezonie dość odważnego eksperymentowania, kreskówka o rozpuszczonym agencie wraca do starych klimatów. Choć sam Archer będzie musiał się sprawdzić w zupełnie nowej roli. Spoilery.
Ostatni sezon, w którym pracownicy agencji Archera stali się handlarzami narkotyków wzbudzał raczej mieszane uczucia. Fani serialu jednak tęsknili za "klasycznymi" misjami agenta od siedmiu boleści i jego irytującej szefowej-matki. Dlatego w szóstym sezonie znów będą mogli obejrzeć Archera w tradycyjnym wydaniu.
Zatem agencja znów staje po stronie dobra, albo przynajmniej – rządu amerykańskiego. Agencja dowodzona przez matkę Archera nazywała się ISIS, czyli tak samo jak niesławne Państwo Islamskie, które przez ostatni rok stało się głównym negatywnym bohaterem newsów w zachodnich serwisach informacyjnych. Jak sobie z tym poradzili twórcy kreskówki? Po prostu na początku odcinka robotnicy zwijają baner z nazwą ISIS, a Archer wykonuje w najnowszym odcinku "freelancerską" misję dla CIA.
Podczas wykonywania misji w dżungli w Borneo agent natrafia na japońskiego żołnierza. Jak się okazuje, tkwi on w tym miejscu aż od 1942 roku i jest przekonany, że II wojna światowa ciągle trwa. I to chyba jest najmocniejszy punkt epizodu. Konfrontacja Japończyka, wychowanego na tradycyjnych wschodnich wartościach ze współczesnym Piotrusiem Panem z "pierwszego świata" wypadła naprawdę zabawnie. Archer oczywiście popisuje się jak zwykle totalną ignorancją oraz brakiem wyczucia, ale jakimś cudem udaje mu się do siebie przekonać żołnierza.
W "The Holdout" nie brakuje typowych dla kreskówki żartów. Fanom serii na pewno spodoba się reakcja Malory Archer na nowy wygląd biura agencji. A także to, że "nowe" biuro jest tylko hologramem i wszystko wygląda dokładnie tak samo jak przedtem.
W życiu samego Archera nastąpiła jednak spora zmiana. Otóż okazało się, że Lana bez jego wiedzy wykorzystała nasienie Archera i w ten oto sposób staje się ojcem. Póki co agent nie przejmuje się swoją nową rolą. Czy dziecko pomoże mu wreszcie dorosnąć? Wątpliwe. Ale na pewno Archer jako ojciec dostarczy całkiem sporo niezłych gagów.