24 listopada 2014, 17:08
Tak, tak, ktoś zmiksował dwie najsympatyczniejsze rzeczy na świecie – "Przyjaciół" i "Strażników Galaktyki". Zobaczcie, jak wyszło.
Tak, tak, ktoś zmiksował dwie najsympatyczniejsze rzeczy na świecie – "Przyjaciół" i "Strażników Galaktyki". Zobaczcie, jak wyszło.
Tańca w okolicach fontanny co prawda nie ma, ale jest kilka innych zabawnych i lekko szalonych scen. A przede wszystkim jest Chris Pratt – Andy z "Parks & Rec", tyle że w kosmosie. Miks przygotował Robert Jones, który już wcześniej parodiował filmy i seriale (na przykład stworzył tę oto parodię "Orange Is the New Black" w stylu starego sitcomu).