15 września 2014, 14:04
Wydawałoby się, że "Orange Is the New Black" od klasycznego sitcomu dzieli przepaść. Ale nie ma takiej przepaści, której nie byliby w stanie pokonać jutuberzy.
Wydawałoby się, że "Orange Is the New Black" od klasycznego sitcomu dzieli przepaść. Ale nie ma takiej przepaści, której nie byliby w stanie pokonać jutuberzy.
Robert Jones stworzył czołówkę "Orange Is the New Black" w stylu "The Golden Girls", klasycznego sitcomu z lat 80., opowiadającego o czterech starszych paniach. W praktyce oznacza to podłożenie pod utwór "Thank You For Being a Friend" scen pokazujących różne oblicza więziennej przyjaźni. Oczywiście, czasem taka przyjaźń potrafi być przerażająco trudna czy też po prostu przerażająca, ale przecież to nie powód, by jej nie doceniać.