27 sierpnia 2014, 14:47
Sarah Silverman dostała wczoraj nagrodę Emmy, ale wbrew pozorom najdziwniejsze nie było jej sceniczne podziękowanie. Na czerwonym dywanie zachowywała się o wiele dziwniej.
Sarah Silverman dostała wczoraj nagrodę Emmy, ale wbrew pozorom najdziwniejsze nie było jej sceniczne podziękowanie. Na czerwonym dywanie zachowywała się o wiele dziwniej.
Kiedy Sarah Silverman zapowiadała, że wróci na pewno w 3. sezonie "Masters of Sex", bo przecież p***rzy gwiazdę serialu, prawdopodobnie była na haju. Artystka wcześniej pokazywała dziennikarce E! Online swoją trawkę w płynie i mówiła, że chce jeszcze częściej rozbierać się na ekranie.
W kolejnych wywiadach z nią sypały się żarty na temat Żydów i cycków, Sarah zapewniała, że wcale nie była na haju, trawka jest na później. Ale jej zachowanie świadczyło, że nie mówi całej prawdy. A przy tym była niesamowicie zabawna. Dłuższą wersję jej konferencji zobaczycie tutaj.