17 sierpnia 2014, 19:02
Jimmy Fallon został Frankiem Underwoodem, a tymczasem Frank Underwood przemienił się w Billa Clintona. Zobaczcie, jak wyszło.
Jimmy Fallon został Frankiem Underwoodem, a tymczasem Frank Underwood przemienił się w Billa Clintona. Zobaczcie, jak wyszło.
Bill Clinton za parę dni ma urodziny – i z tej okazji powstał filmik z Kevinem Spaceyem w roli głównej. Spacey gra w nim Franka Underwooda, który zwierza się, że ma specyficzną rozrywkę: lubi robić dowcipy telefoniczne, wcielając się w poprzednich prezydentów. Tym razem zadzwonił do Hillary Clinton, podając się za Billa i pytając o "swój" prezent urodzinowy oraz rzucając sugestie, jak powinno dostać na imię dziecko Chelsea.
Hillary nie do końca potrafiła zachować powagę, ale chyba żadna kobieta nie umiałaby siedzieć z kamienną twarzą, słuchając Kevina Spaceya mówiącego głosem jej faceta.