David Duchovny promuje Rosję w reklamie piwa
Marta Wawrzyn
29 lipca 2014, 14:45
Kilka miesięcy temu David Duchovny ogłosił, że nie jest rosyjskiego, a ukraińskiego pochodzenia. A teraz promuje Rosję w reklamie, która wzbudziła sporo kontrowersji.
Kilka miesięcy temu David Duchovny ogłosił, że nie jest rosyjskiego, a ukraińskiego pochodzenia. A teraz promuje Rosję w reklamie, która wzbudziła sporo kontrowersji.
Kim byłbym, gdybym mieszkał nie w Ameryce, a w kraju, z którego pochodzę? – zastanawia się David Duchovny, a w tle migają sympatyczne sceny, pokazujące pozytywną stronę Rosji. Duchovny, prawie jak Putin, zostaje na moment astronautą, gwiazdą sportu, miłośnikiem przygody, a nawet muzykiem jakiegoś tandetnego zespołu. 2,5 minuty sielanki, które na koniec okazują się reklamą piwa Korona Syberyjska.
Reklamą, która zdążyła już wzbudzić spore kontrowersje. Czemu? Bo reklamowane jest nie tyle piwo, co rosyjski nacjonalizm. Co oczywiście niesamowicie się podoba rosyjskim politykom. A tymczasem fani aktora przypominają, że zaledwie parę miesięcy temu chwalił się, iż pochodzi z Ukrainy, a nie Rosji.
I grew up thinking I was Russian only to find recently that I"ve been Ukrainian all along. Never too late to change.
— David Duchovny (@davidduchovny) kwiecień 4, 2014
Czemu w takim razie zmienił zdanie i znów został Rosjaninem? I to jeszcze teraz, kiedy stosunki obu krajów – mówiąc eufemistycznie – najlepsze nie są, i to raczej nie z winy Ukrainy? Trudno powiedzieć. No bo przecież nie chodzi o pieniądze – ledwie David Duchovny zakończył pracę na planie "Californication", zaczął grać w kolejnym serialu, "Aquarius", który opowiada historię policjanta ścigającego grupę Charlesa Mansona.