14 lipca 2014, 17:55
"Orphan Black" to nie tylko genialna Tatiana Maslany. Cichymi bohaterami są spece od efektów specjalnych, których pracę nie zawsze w ogóle dostrzegamy.
"Orphan Black" to nie tylko genialna Tatiana Maslany. Cichymi bohaterami są spece od efektów specjalnych, których pracę nie zawsze w ogóle dostrzegamy.
Abyśmy mogli zobaczyć fantastyczną scenę tańca czterech klonów w "Orphan Black", Tatiana musiała przetańczyć dwa dni, ale jeszcze więcej musieli napracować się graficy komputerowi. Ich pracy aż tak nie doceniamy, bo efekty specjalne w "Orphan Black nie są tak spektakularne jak choćby w "Grze o tron".
Ale bez nich serial, w którym kilka najważniejszych postaci gra jedna aktorka, nie mógłby istnieć. W filmie poniżej możecie zobaczyć, jak to wygląda "od kuchni". "Orphan Black" dba o wszystko, nawet drobne szczegóły, na które nie zwracamy uwagi, oglądając serial. Przykład? Jeśli kilka klonów stoi w okolicach lustra, widzimy odbicie ich wszystkich.
A jeśli jeszcze nie mieliście okazji zobaczyć, jak zrobiono scenę tańca z finału 2. sezonu, oto i ona.