9 lipca 2014, 19:08
W "Grze o tron" tylko piersi są w 100% prawdziwe. Z plenerami sprawa jest już znacznie bardziej skomplikowana.
W "Grze o tron" tylko piersi są w 100% prawdziwe. Z plenerami sprawa jest już znacznie bardziej skomplikowana.
Smoki, statki, zamki, gigantyczne armie, drogi, mgła – klimat "Gry o tron" w dużej mierze został wyczarowany przez speców od efektów specjalnych. Oglądając serial, zwykle nawet na zwracamy uwagi na szczegóły, które zostały dorobione komputerowo, bo są dla nas po prostu częścią tego świata. A tymczasem w przypadku "Gry o tron" praca grafików jest równie ważna co praca scenarzystów.
Wideo z kompilacją efektów specjalnych z 4. sezonu jest najlepszym dowodem na to, że doskonały plener to nie wszystko, to zaledwie dobry początek. Cała reszta to czysta magia.