"Person of Interest": Chrystus zagubiony w Nowym Jorku
Paweł Rybicki
26 września 2011, 09:24
Nowy serial telewizji CBS to murowany hit. Bo kto nie lubi historii o samotnym bohaterze stającym przeciw Złu?
Nowy serial telewizji CBS to murowany hit. Bo kto nie lubi historii o samotnym bohaterze stającym przeciw Złu?
Mr. Finch (w tej roli niezapomniany Ben z "Lost", czyli Michael Emerson) dorobił się miliardów, opracowując dla rządu system inwigilacji obywateli. Przy okazji odkrył, że rządowych agencji nie interesują "zwykłe" zbrodnie – takie niezagrażające bezpieczeństwu publicznemu lub interesowi władz. Dlatego nakazał swojej Maszynie kasować "zbędne" informacje.
Z czasem jednak w życiu Mr. Fincha coś się zmieniło – nie wiemy (jeszcze) co. Zaczął się interesować "zwykłymi" zbrodniami i postanowił im zapobiegać. Przeprogramował Maszynę, by dostarczała mu numery ubezpieczenia osób w jakiś sposób związanych z przestępstwami. Następnie zaś zatrudnił człowieka, który ma ratować ludzi skazanych – zdawałoby się – na śmierć.
To właśnie ów zatrudniony przez Mr. Fincha człowiek jest głównym bohaterem "Person of Interest". Jim Caviezel (znany przede wszystkim z roli Chrystusa w słynnej "Pasji" Mela Gibsona) gra Johna Reese, byłego amerykańskiego komandosa i agenta CIA. Reese – prawdopodobnie z powodu śmierci ukochanej – traci sens życia i szuka śmierci. Gdy wdaje się w bójkę z gangsterami, wpada w oko Finchowi (czy też raczej jego Maszynie).
Miliarder proponuje desperatowi pracę na etacie supermena skrzyżowanego z aniołem stróżem. Reese ma zapobiegać w Nowym Jorku zbrodniom, wykorzystując dane z Maszyny.
Mamy więc wszechmocnego "opiekuna", ale i główny bohater szybko okazuje się wszechmocny. Natychmiast włamuje się do mieszkań śledzonych osób, przejmuje kontrolę nad telefonami komórkowymi i obstawia podejrzanych/ofiary ukrytymi kamerami.
W chwilach, gdy Reese bawi się gadżetami, serial przypomina nieco "CSI", które zresztą zastąpił w czwartkowej ramówce CBS. Jak się jednak wydaje, ambicje twórców są większe. Przecież za scenariusz "Person of Interest" odpowiadają Jonathan Nolan (brat Christophera, autor scenariusza m.in. do "Mrocznego rycerza") oraz J.J Abrams (autor "Lost").
Pilotowy odcinek "Person of Interest" był ciekawy, ale stanowił ledwie wstęp do fabuły. Nawet trochę zbyt skromnie skrojony wstęp. Na jak wiele stać nowojorskiego anioła stróża przekonamy się dopiero w kolejnych odcinkach. Amerykanie są jednak zachwyceni już teraz. Epizod obejrzało ponad 13 mln ludzi, a krytycy wystawili mu maksymalne oceny.