Wasze hity i kity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
25 maja 2014, 14:52
HITY TYGODNIA
W głosowaniu na hit tygodnia tym razem żaden serial nie miał szans pokonać "Gry o tron". Drugie było "Supernatural", dalej "Fargo" i "Mentalista".
1. "Gra o tron" (4×07 – "Mockingbird")
Meg: Littlefinger po raz kolejny pokazał, że aby osiągnąć swój cel jest gotów na wszystko. Daenerys korzysta z przywilejów królowej, ale nie pozwala by uczucia przesłaniały jej prawdziwy cel. Najlepsza w odcinku jest jednak scena rozmowy Oberyna z Tyrionem. Lannister słyszy wzruszającą opowieść, z której wynika, że siostra od zawsze chciała się go pozbyć, a brat zawsze go chronił. Poza tym Tyrion dobrze wie, że książę z Dorne nienawidzi całej jego rodziny, a jednak zyskuje w nim nieoczekiwanego sojusznika.
2. "Supernatural" (9×23 – "Do You Believe in Miracles?")
Olgaaa: Świetne zakończenie! Na początku myślałam, że jak powróci Dean, to znowu w jakiś idiotyczny sposób (bo na pewno wróci jako jedna z głównych postaci), a tu taki szok! Nie mogę się doczekać, aż będzie demonem.
"Fargo" (1×06 – "Buridan's Ass")
Meg: Lester, który do tej pory wyglądał na zwykłego pechowca, jest bardziej podobny do Malvo, niż się mogło wydawać. Widząc, że ma kłopoty, wymyśla i wciela w życie plan, który ma odsunąć od niego podejrzenia. Malvo także ma precyzyjny plan, który konsekwentnie realizuje. Sprawy komplikują się, gdy dopadają go ludzie z Fargo. Jednak on potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji. Grimly i Solverson po raz kolejny są blisko, ale ich interwencja ma tragiczne skutki.
"Mentalista" (6×22 – "Blue Bird")
yennefer: Chociaż zupełnie nie kupuję "Jisbon" (chemii nie ma między nimi za grosz), to jednak hit. Za banalną, ale wzruszającą scenę w samolocie, za Patricka, który w końcu uwolnił się od demonów przeszłości, i za Abbotta, który doskonale wiedział, co się święci i subtelnie "kibicował" Patrickowi. Odcinek pięknie kończyłby całą serię, nie tylko sezon.
"Hannibal" (2×13 – "Mizumono")
d.: W tym momencie nawet w kablówce nie ma drugiego serialu, który byłby z jednej strony tak piękny, jak i tak obrzydliwy. Podoba mi się to, że choć czytałam książki i oglądałam filmy, nie mogę być pewna, kto przeżyje do następnego sezonu.
"The Good Wife" (5×22 – "A Weird Year")
Luc: Za jako takie zakończenie sezonu. Nie było fajerwerków, ale jako że jest to finał, to jak najbardziej się temu serialowi należy za wybitny sezon. Za genialne uśmiercenie Willa, za nowego Finna, za to, że tak wiele odcinków trzymało w napięciu i zajrzało w rejony, których się nie spodziewaliśmy. Super, super, super. No a zakończenie sezonu jak najbardziej zachęcające do dalszej uczty.
"Orphan Black" (2×05 – "Ipsa Scientia Potestas Est")
M.B: Niektórym nudzi się cała bieganina, która trwa od początku sezonu, ale ja jestem pewien, że to doprowadzi do czegoś bardzo niespodziewanego. Czekam.
"Mad Men" (7×06 – "The Strategy")
Nana: Przede wszystkim za minę Dona, kiedy Peggy oparła policzek na jego ramieniu i za ostatnią scenę w Burger Chefie. Czy ktokolwiek spodziewał się Pete'a na spotkaniu w takiej atmosferze, z tymi bohaterami kilka sezonów temu?
"Chicago PD" (1×15 – "A Beautiful Friendship")
LexieOh: Super zakończenie świetnego pierwszego sezonu.
KITY TYGODNIA
Kitem tygodnia została druga i na szczęście ostatnia część "Rosemary's Baby". Dostało się też "Californication" – Nika ostro podsumowała cały fatalny finałowy sezon.
1. "Rosemary's Baby" (cz. 2 – "Night 2")
Kasia_Katarzyna: Co za okropny odcinek, gorszy niż poprzedni. Miałka akcja, zionące nudą dialogi, przewidywalność, zero nastroju grozy i zakończenie… miałam nadzieję, że będzie inne. Nieudana produkcja!
2. "Californication" (7×06 – "Kickoff")
Nika: Może ten odcinek nie był najgorszy, ale to ostatnia okazja, żeby wystawić kita temu okropnemu sezonowi.
Po pierwsze: ten cały Levon. Przecież to jest biologicznie niemożliwe żeby Hank i Julia spłodzili takiego oblecha. Drażni mnie w każdej scenie i wcale nie uważam, żeby był zabawny bądź potrzebny fabule.
Po drugie: Karen. Kobieta marzeń Hanka, uczuciem na którym opierała się fabuła wszystkich sezonów, święty Graal, jego bratnia dusza, ideał. Kto z nas nie był pewny, że tych dwoje musi skończyć razem? Tymczasem zrobili z niej wiecznie naburmuszoną i niezadowoloną marudę. Rozumiem jej zachowanie, ale jakoś straciłam do niej całą sympatię i w tym momencie kibicuję Julii i zaczynam się zastanawiać, po co Hank przez ostatnie 6 lat zawracał sobie nią głowę. Chyba tylko dla Bekki.
A po trzecie: cycki. Gdzie one są? Fajne w tym serialu było otwarte podejście do scen seksu, które uwiarygodniało postać Hanka. No i przyjemnie było popatrzeć na piękne kobiety. A tymczasem mamy w tym sezonie 3 razy więcej wymiocin i obwisłych męskich tyłków niż ładnych biustów.
Podsumowując, scenarzyści chyba chcieli pojechać po bandzie w tym sezonie, ale to, co może ciekawie wyglądało na papierze, w praktyce wyszło słabo. Jeśli Hank skończy jakimś cudem z Karen, to będę niepocieszona, bo Julia w tym momencie jest 100 razy fajniejsza. Jeśli skończy z Julią, to jaki sens miało opowiadanie o wielkiej miłości przez ostatnie 6 lat? Tak czy inaczej, ze świeżego i zabawnego serialu zrobiono jakąś lekko obleśną karykaturę. Szkoda, że kolejny fajny bohater odchodzi w złym stylu.