Wasze hity tygodnia. Które seriale wygrały?

1. "Gra o tron" (4×04 – "Oathkeeper")

Luc: Najlepszy jak dotąd odcinek. Wszystkie sceny miały sens i były jakieś. Podkreślę po raz kolejny scenę Jamiego i Brienne. To jasne punkty osobowości bohaterów windują ten serial na wyższy poziom. Jeśli głównie jesteśmy świadkami knowań, morderstw i plugastwa, to automatycznie nie wiążemy się z postaciami tak jak wtedy, gdy widzimy w nich naprawdę szlachetne odruchy czy porywy serca. Oby jak najwięcej szlachetności w "GoT", nawet jeśli miałaby zostać stłamszona przez zło. Kolejna epicka scena Daenerys, choć szczerze mówiąc, mam nadzieję, że scenariusz ma w zanadrzu dla niej coś nowego, a nie kolejne zdobycie miasta – robi się to już trochę zbyt repetytywne.

2. "Orphan Black" (2×02 – "Governed by Sound Reason and True Religion")

KAwoszka: Jak pierwszym odcinkiem nie byłam oczarowana, tak tym owszem – dużo akcji i oby tak dalej.

"Wikingowie" (2×10 – "The Lord's Prayer")

Meg: Doskonałe zakończenie bardzo dobrego sezonu. Po raz kolejny Ragnar pokazał, że doskonale zdaje sobie sprawę iż jego ambicja i sposób działania przysparzają mu wrogów. Na jego szczęście oprócz wrogów ma on też oddaną rodzinę i przyjaciół, którzy w niego wierzą. Poza tym Ragnar jest przewidujący. Do tego ma jeszcze swój plan i dąży do jego realizacji.

"Revenge" (3×20 – "Revolution")

takija: Za bliskie spotkania z helikopterem.

"Chirurdzy" (10×22 – "We Are Never Ever Getting Back Together")

Abiga: Ciekawy przypadek medyczny, spotkanie po latach, niezwykła niebanalna propozycja, tak ludzkie emocje… To był jeden z najbardziej przykuwających uwagę odcinków w 10. już sezonie. Boje się pomyśleć, co będzie dalej.

"Mad Men" (7×03 – "Field Trip")

oktawianna: Za zupełnie nowego, pokornego i pogodzonego z losem Dona. Muszę przyznać, że końcówka odcinka była dla mnie trochę szokująca, Ale tak to już bywa w prawdziwym życiu. Nie zawsze jest się na szczycie. I kto wie, czy tak nie będzie lepiej. Miałam już szczerze dosyć Dona w wersji hiper macho. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.

"Person of Interest" (3×21 – "Beta")

frn: Za poświęcającego się Fincha, za Shaw, za Root i za piękną scenę na moście, w której Finch był tak blisko ukochanej Grace, a jednocześnie tak daleko.

"Once Upon a Time" (3×19 – "A Curious Thing")

hp: Odcinek totalnie zakręcił serialem. Dostaliśmy mnóstwo odpowiedzi, na które czekaliśmy. Zadaliśmy sobie przy tym mnóstwo nowych pytań. I wreszcie możemy cieszyć się szczęściem Reginy, oby trwało długo! I jedynym niepokojem pozostaje związek Captain – Swan – jakby się oddalał…

"Arrow" (2×21 – "City of Blood")

Conrad: Za "sukę z WiFi" (przepraszam za słownictwo, ale to cytat).

"Fargo" (1×03 – "A Muddy Road")

Meg: Akcja powoli toczy się dalej. Pojawia się coraz więcej pytań, na które zastępca Solverson próbuje znaleźć odpowiedzi, a sprawy coraz bardziej się komplikują.