Wasze hity i kity tygodnia. Które seriale wygrały?
Redakcja
26 stycznia 2014, 14:14
HITY TYGODNIA
W hitach tygodnia tym razem "Supernatural" przegrało o jeden głos z "The Originals". Dalej "Detektyw" i "Jak poznałem waszą matkę".
1. "The Originals" (1×11 – "Après Moi, Le Déluge")
Kawu:I znowu jestem pod ogromnym wrażeniem. Odcinek pełen emocji do granic możliwości. Trzeba być artystą, żeby stworzyć serial, którego każda minuta sprawia, że nie można oderwać oczu od ekranu. Nie chciałam, żeby ten odcinek się kończył, chyba mogłabym go oglądać całą noc albo i dłużej. Klaus jak zwykle nieprzewidywalny odsłaniał nam swoją "ludzką" stronę, Elijah czarujący i podtrzymujący miłosny i jednocześnie smutny wątek serialu. No i trzeba przyznać – co za zakończenie! Powrót Celeste? To mnie utwierdziło w przekonaniu, że "The Originals" dopiero się rozkręca.
2. "Supernatural" (9×11 – "First Born")
bahgee: Serial zaliczył najlepszy odcinek sezonu umiejętnie łącząc to, co było, z tym, co ma nastąpić. Dodatkowo, świetnie zagrała zmiana dynamiki i sparowanie braci z innymi bohaterami. A wszystko to obsypane świetnymi kwestiami. Druga połowa sezonu zapowiada się wspaniale.
"Detektyw" (1×02 – "Seeing Things")
Kane: Prawie nic się nie dzieje, a nie można oderwać się od ekranu.
"Jak poznałem waszą matkę" (9×15 – "Unpause")
Mr. T: W sumie nie wiem czemu, ale miło mi się oglądało ten odcinek. Gdy się skończył, miałem ochotę od razu zobaczyć następny, co się nie dzieje zbyt często z tym serialem.
"Reign" (1×09 – "For King and Country")
Agnieszka: Zamiana ról braci i wychodzące na jaw intrygi królowej – coś niesamowitego!
"Sleepy Hollow" (1×12-13 – "The Indispensable Man" i "Bad Blood")
Meg: Po raz kolejny twórcom udało się poskładać wszystkie elementy w zgrabną układankę. Kilka rzeczy wyjaśniono, kilka skomplikowano. Oprócz tego mieliśmy jak zwykle cudownego Ichaboda, który domagał się smartfona i przeurocze wiadomości głosowe. W rezultacie było to dobre zakończenie bardzo dobrego sezonu, które sprawia, że trudno doczekać się następnej serii.
"Teen Wolf" (3×15 – "Galvanize")
Victoria: Dawno nie było tak znakomitego odcinka, który by łączył w sobie tajemnice, grozę oraz potężną dawkę dobrego humoru. Wątek z niepoczytalnym seryjnym mordercą genialny! Duży plus za relacje Stilesa i Lydii. Ten związek z czysto partnerskiego idzie w zupełnie nowym, naturalnym oraz niezwykle interesującym kierunku. Uwielbiam ten serial za to ze każdy odcinek jest na finałowym poziomie, brawo.
"Revenge" (3×13 – "Hatred")
Niestety, nikt nie napisał uzasadnienia. Ale jest hit.
"Community" (5×05 – "Geothermal Escapism")
d.: Don Harmon zaserwował nam tym razem świetne wariactwo pt. "wrzućmny do jednego worka grę "lawa", motywy z "Mad Maksa" i "Waterworld", zalejmy to toną sarkazmu i zobaczmy, co z tego wyjdzie. Wyszło udane pożegnanie Troya.
"Castle" (6×13 – "Limelight")
Alee: W pozornie schematycznym odcinku twórcy "Castle'a" przemycili ważne spostrzeżenia na temat ceny sławy i tego jaką rolę odgrywają media plotkarskie a także portale społecznościowe w naszym życiu. Ku uciesze fanów Alexis wreszcie odzyskuje rozum i przyznaje, że Pi był pomyłką, Castle i Beckett wchodzą na coraz wyższy poziom swojego związku jak zawsze z humorem i całkiem uroczymi scenami z Ryanem i Esposito a nawet zbuntowana nastoletnia gwiazda wzbudza skrajnie odmienne emocje niż jej rzeczywisty wzór. Słowem, "Castle" zdobywa hit na swój niewymuszony sposób.
"American Horror Story" (3×12 – "Go to Hell")
Mer: Teraz to już poważnie nie wiem, kto jest nową Supreme. Wydaje się, że każda z dziewczyn prezentuje nadzwyczajne moce. I Fiona… Biedna Fiona… Mam nadzieje, że w finale pojawi się w jakiejkolwiek formie. Scena z zabijaniem Axemana tak absurdalnie absurdalna, że aż genialna!
KITY TYGODNIA
"Pretty Little Liars" w kitach tygodnia to niestety już norma. W tym tygodniu witamy też z powrotem "The Following".
1. "Pretty Little Liars" (4×16 – "Close Encounters")
Kasia: Mam już dość! Niech w końcu ktoś zakończy ten serial!
2. "The Following" (2×01 – "Resurrection")
Nana: Słaby odcinek słabego – z perspektywy czasu – serialu (ech, ten niewykorzystany potencjał). Uszłoby to w tłoku, ale mowa o pierwszym odcinku sezonu – twórcy mogliby/powinni się bardziej postarać.