Kontrowersyjny pogrzeb postaci z "Breaking Bad"
Marta Wawrzyn
21 października 2013, 17:27
Fani "Breaking Bad" wyprawili w Albuquerque huczny pogrzeb serialowej postaci. Ale nie wszyscy w mieście są z tego powodu szczęśliwi. Nie czytajcie dalej, jeśli nie widzieliście finału serialu – spoilery.
Fani "Breaking Bad" wyprawili w Albuquerque huczny pogrzeb serialowej postaci. Ale nie wszyscy w mieście są z tego powodu szczęśliwi. Nie czytajcie dalej, jeśli nie widzieliście finału serialu – spoilery.
W Nowym Meksyku szaleństwo związane z "Breaking Bad" przybiera po zakończeniu serialu jeszcze większe rozmiary niż w jego trakcie. W sobotę fani zorganizowali pogrzeb Waltera White'a (zdjęcia z wydarzenia pod linkiem), który, jak wiadomo, był postacią fikcyjną. Pogrzeb odbył się na prawdziwym cmentarzu, kondukt, w którym znalazł się wysłużony kamper Jessego i Walta, też wyglądał całkiem prawdziwie (choć dość kolorowo).
Waltera "pochowano" w prawdziwym grobie, z prawdziwym nagrobkiem. W uroczystości wzięło udział ok. 200 osób. Zebrano 17 tys. dolarów, które mają być przeznaczone na pomoc bezdomnym w Albuquerque. Miała być też transmisja na żywo na YouTube, ale Sony i AMC do niej nie dopuściły, twierdząc, że znajdą się tam materiały naruszające prawa autorskie.
Wydawało się, że mieszkańcy Albuquerque powinni cieszyć się z kolejnego pomysłu na promowanie ich miasta. Ale nie wszystkim się spodobał prawdziwy pogrzeb fikcyjnego bohatera. Protestują zwłaszcza ci, którzy mają bliskich na cmentarzu. W internecie jest petycja, którą można podpisać, jeżeli chce się usunięcia nagrobka z cmentarza. Mieszkańcy miasta nie życzą sobie, aby na cmentarz zaczęli zjeżdżać się turyści.
Nie wiadomo, jak skończy się to zamieszanie. To, co dla jednych było godnym pożegnaniem postaci, której losy śledziliśmy przez lata, dla innych okazało się przekroczeniem granicy. Kto ma tu rację?