Ostatnia scena w serialu "Ty" zaskoczyła widzów. Showrunner wyjaśnia, dlaczego to było kluczowe
Karolina Noga
29 kwietnia 2025, 08:12
Po siedmiu latach losy Joego Goldberga dobiegły końca. Finałowy sezon serialu "Ty" jest już dostępny na Netfliksie, a jeden z showrunnerów wyjaśnił ostatnią scenę, od której włos się jeży. Skąd ta decyzja? Uwaga, spoilery!
Po siedmiu latach losy Joego Goldberga dobiegły końca. Finałowy sezon serialu "Ty" jest już dostępny na Netfliksie, a jeden z showrunnerów wyjaśnił ostatnią scenę, od której włos się jeży. Skąd ta decyzja? Uwaga, spoilery!
Finał serialu "Ty" pokazuje, jak po latach unikania sprawiedliwości Joe (Penn Badgley) nareszcie dał się złapać i trafił za kratki do końca życia. Nie wszystkim spodobało się zakończenie, ale bardzo chwalona jest scena, w której bohater przełamuje czwartą ścianę i zwraca się wprost do widza. Skąd ten pomysł?
Ty sezon 5 – skąd złamanie czwartej ściany w finale?
W finale Joe wygłasza monolog do widza, w międzyczasie przeglądając najnowsze listy od wielbicielek i wielbicieli jego dokonań. Jego ostatnie słowa sugerują, że "może problemem nie jestem ja. Może to… ty", co odnosi się do romantyzacji i fascynacji seryjnymi mordercami, których w mediach nie brakuje. Mówiąc te słowa, Penn Badgley spogląda prosto w kamerę, tym samym łamiąc czwartą ścianę i "wpatrując się" w widza.
Jeden z showrunnerów serialu, Michael Foley, wyjaśnił skąd, taki wybór – jak podkreślił, dla wszystkich ważne było, by Joe zwrócił uwagę na społeczny problem w swojej mowie.
— Wrzucamy siebie do jednego worka z publicznością, jeśli chodzi o ludzi, którzy kibicowali Joemu przez 50 odcinków, i chodziło o obudzenie nas wszystkich na fakt, że on jest przerażającym potworem. Chcieliśmy, żeby obwinił nas. Pomimo tego, że otrzymał swoją "karę" i nawet zmuszono go, żeby uważał się za potwora, on nadal nie chce wziąć na siebie winy. To było bardzo celowe, że w tym ostatnim momencie on przełamał czwartą ścianę – czytamy w serwisie TVLine.
Let's breakdown the #Youseason5 final scene, shall we? #YouNetflix https://t.co/svacMLWIJy pic.twitter.com/wSWrk5Jfaf
— Olivia Truffaut-Wong (@iWatchiAm) April 27, 2025
A jak o ostatniej scenie swojego bohatera wypowiedział się Penn Badgley? Zdaniem Badgleya finał nawiązuje wprost do fenomenu swego bohatera – i faktu, że jest przez część widowni gloryfikowany i romantyzowany.
— To taki metaeksperyment. Zadajemy pytanie: czemu mamy taką obsesję na punkcie tego człowieka? Abstrahując od najbardziej powierzchownych powodów, co jest elementem, który działa w tym protagoniście? Myślę, że nam to wychodzi. To prawdziwa dekonstrukcja Joego – mówił.
Tutaj możecie sprawdzić, czemu Penn Badgley zmienił zdanie co do scen seksu w finałowym sezonie serialu "Ty". Dowiedzcie się też, dlaczego Jenna Ortega nie wróciła jako Ellie i co dla niej planowano.