Kto w "The Last of Us" jest zły, a kto dobry? Twórcy wyjaśniają, jak to działa – i co wyróżnia serial HBO

Współtwórcy "The Last of Us" – Craig Mazin i Neil Druckmann – gościli w oficjalnym podcaście serialu wokół 2. odcinka 2. sezonu. W trakcie dyskusji z gospodarzem, Troyem Bakerem (głos Joela z gier), filmowcy odnieśli się do moralnego dylematu bohaterów hitu HBO.

The Last of Us sezon 2 – nie ma dobrych i złych postaci

W trakcie spotkania Druckamnn (będący również autorem gry) trafnie zauważył, że "The Last of Us" charakteryzuje brak typowego dla Hollywood podziału bohaterów na pozytywne i negatywne postaci. Każda z nich otrzymuje swoją własną unikatową perspektywę, w której to, co robi, jest moralnie uzasadnione jej moralnym punktem widzenia.

— Jesteśmy tak przyzwyczajeni do pewnych struktur narracyjnych, zwłaszcza w hollywoodzkich filmach, w których istnieje pewna karmiczna sprawiedliwość. (…) Tworząc tę historię, myślałem o tym, co zrobiłbym na miejscu Joela [w finale 1. sezonu]. Chciałbym zachować się jak Joel i uratować córkę, bez względu na wszystko. Spróbowałbym zrobić wszystko, co w mojej mocy. Czy byłbym na tyle silny, by posunąć się do skrajności własnego człowieczeństwa, by ją uratować?

Nie widzimy jednak prawie nigdy tego, co dzieje się z drugą stroną – co z lekarzem, który próbuje uratować świat? I co ze wszystkimi, którzy są mu bliscy? Ponownie, mamy tendencję do malowania tych postaci jako dobrych i złych, a oni są po prostu surwiwalistami. Każda osoba ma własną motywację, a jej serce jest w pewnym sensie we właściwym miejscu, prawda? Joel próbuje uratować Ellie, ten lekarz próbuje uratować świat, a Abby czuje, że popełniono niesprawiedliwość i trzeba ją naprawić, aby świat był taki, jak należy.

Uzupełniając wypowiedź Druckmanna, Mazin odniósł się do często przywoływanego w przypadku "The Last of Us" dylematu wagonika, który – wydawałoby się – charakteryzuje postawy głównych bohaterów. Współtwórca zauważa jednak, że ten intrygujący przykład ma zastosowanie jedynie w pewnym ograniczonym zakresie.

— Wiele osób odnosi się do dylematu wagonika – słynnej zagadki moralnej. Dla mnie interesujące w tych postaciach – przynajmniej gdy siadam przy klawiaturze i pracuję nad sceną – jest to, że nie ma w nich żadnego dylematu. To w ogóle nie jest dla nich problem. Nikt nie wydaje się zmagać z tym, co ma zrobić. Joel ma bardzo jasny cel. Wagonik może uderzyć albo w tych wszystkich ludzi, albo w twoje dziecko. Żaden problem – skieruj go w stronę wszystkich ludzi. Abby ściągnęła tę grupę przyjaciół aż z Seattle tutaj, narażając ich wszystkich na straszne niebezpieczeństwo. Sama naraziła się na straszne niebezpieczeństwo. Nie jest to dla niej żaden dylemat wagonika.

Mamy tu więc do czynienia z moralną przejrzystością, w której ludzie tworzą własne systemy wartości i trzymają się ich w niezwykle mocny sposób. Wyzwaniem, przed którym staną wszyscy, jest to, przed którym stoi Joel, gdy ktoś uderza go kijem golfowym w kolano. Czy to w końcu zadziała? Czy ta metoda tworzenia własnego systemu wartości rzeczywiście działa? Czy nie byłoby lepiej, gdybym w jakiś sposób wymyślił, jak się zestarzeć i być dziadkiem dla Ellie? Czy nie mógłbym zobaczyć, jak ona staje się 50-letnią osobą? Nie dostanę tego z powodu tego, co zrobiłem. Wszyscy zapłacą za to cenę. Pytanie, które tu postawiliśmy, brzmi: jak wygrać?

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o serialu, jak i ostatnio wyemitowanej odsłonie, koniecznie sprawdźcie, jaka piosenka zakończyła 2. odcinek 2. sezonu "The Last of Us", a także w jaki sposób moment ten nawiązuje do gry. W międzyczasie rzućcie okiem, jak scena śmierci Joela potoczyła się w grze oraz co będzie dalej z Ellie.

Tutaj możecie przeczytać naszą opinię o nowych odcinkach hitu HBO: The Last of Us sezon 2 – recenzja. Sprawdźcie też liczbę odcinków i rozpiskę całości: The Last of Us sezon 2 – kiedy odcinki.

The Last of Us sezon 2 – odcinki w poniedziałki na HBO i Max