"1923" wreszcie uśmierciło tę postać. Aktorka nie kryje, co o tym myśli: "Wszyscy byli tacy szczęśliwi"
W ostatnich odcinkach "1923" nie brakowało tragicznych chwil, ale jeden z ekranowych zgonów widzowie przyjęli z nieskrywaną radością. O którą postać chodzi i co mówi o tym sama aktorka? Spoilery.
Choć ojciec Renaud (Sebastian Roché) zdążył zabrać ze sobą Runs His Horse (Michael Spears), "1923" i tak w końcu rozliczyło duchownego z Bogiem – a w istocie: z Teonną (Aminah Nieves). Gdy bohaterka zemściła się na swoim oprawcy, za kulisami i przed ekranem nie kryto radości.
1923 sezon 2 – śmierć ojca Renaud przed finałem serialu
Nieves opisuje współpracę z Sebastianem Roché jako jedną z najtrwalszych więzi, które zbudowała podczas pracy nad "1923" – w rozmowie z Deadline nazwała go swym "fajnym wujkiem". Na ekranie dwójka zbudowała jednak wstrząsającą relację, której krwawy finał trudno było przyjąć inaczej niż z zachwytem. Sama aktorka przyznaje, że doskonale zdaje sobie sprawę z radości fanów z ukatrupienia sadystycznego księdza.
— O, świetnie to wiem [że fani chcieli, by Renaud zginął]. Wszyscy byli tacy podekscytowani i tacy szczęśliwi. Moja rodzina wysyłała mi zrzuty ekranu. Jest nawet instagramowy profil ojca Renauda! I tyle ci powiem, że właściciel tego profilu szczęśliwy nie był. To w zasadzie całkiem zabawne. No więc moja rodzina podsyłała mi zrzuty ekranu i myślałam sobie, że to przezabawne. Ludzi byli bardzo szczęśliwi. Instagramowe konto ojca Renaud? Trochę mniej.
W nieco już poważniejszym tonie Nieves zapytano o reakcję jej postaci – dokładnie moment, w którym w omawianej scenie wydaje z siebie krzyk.
— To była forma wyrwania z korzeniami wszystkiego, co przydarzyło się do tego momentu – nie tylko w moim życiu, ale w wielu życiach wstecz. To był instynktowne. Wszystko połączone w jedno. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Mogłam po prostu tam być i odczuwać to, i po prostu to zrobiłam. Nawet teraz, kiedy o tym mówię, zaczynam się wzruszać. W przypadku rzeczy, które są tak mocno związane z tym, kim jesteś jako osoba, umysł aktora może w takich chwilach trochę odpłynąć. Więc tak, myślę, że to było mocno związane z tym, co przed chwilą przydarzyło się z kimś mi bliskim, z tym jak wyglądają realia tej sytuacji i z tym, że moja rodzina też utraciła część własnej kultury w wyniku asymilacji.
A zastanawialiście się, co dalej z Teonną – teraz, gdy bohaterka odzyskała wolność? Jaką przyszłość może mieć przed sobą na Zachodzie w początkach XX wieku? Oto jak wyjaśniła to aktorka. A czy Teonna będzie w "1944", czyli w kolejnym spin-offie "Yellowstone"?
A skoro mowa o postaciach, które rozpoczną nową erę "Yellowstone", sprawdźcie, w jakich warunkach żegnano jedną z najważniejszych postaci "1923". Na planie nie brakowało łez – wspomina gwiazda.