"Harry Potter" – nowy Dumbledore z serialu HBO odpowiada na hejt. Za co właściwie go krytykują?
Serial "Harry Potter" budzi w sieci wielkie emocje – i nie uchodzą one uwadze nowo obsadzonych aktorów. Co tym razem nie spodobało się fanom filmów i co sądzi o tym John Lithgow, który zagra Dumbledore'a?
HBO i aktorzy obsadzeni w nowej ekranizacji książek "Harry Potter" nie mają i nie będą mieli lekko przy fanach książek i filmów. W sieci dostało się nawet Johnowi Lithgow ("The Crown"), który ma wcielić się w Albusa Dumbledore'a. O co dokładnie chodzi?
Harry Potter – John Lithgow odpowiada krytykom serialu
Castingowe raporty związane z "Harrym Potterem" przyciągają mnóstwo krytyków – i choć Lithgow nie jest najostrzej wyszydzanym wyborem obsadowym, nawet on nie ustrzegł się przed głosami niezadowolenia. W wywiadzie dla BBC (za Deadline) odpowiedział fanom, którym nie spodobało się, że amerykański aktor zagra rolę brytyjskiego czarodzieja.
— Podążam śladami wielkiego Michaela Gambona. Nie jestem Anglikiem, choć jednego grałem już w telewizji. Przypominam wszystkim, że grałem Winstona Churchilla w "The Crown" i poradziłem sobie całkiem dobrze.
Lithgow dodał, że postara się, by fani pierwowzoru i wcześniejszych ekranowych Dumbledore'ów – Gambona, ale i Richarda Harrisa i Jude'a Lawa – nie byli rozczarowani.
— Tak, jest to bardzo ekscytująca rzecz. Ale wiem, że wielu ludzi to bulwersuje, że to Amerykanin został zatrudniony, by zagrać największego angielskiego czarodzieja. Zrobię, co tylko w mojej mocy.
A jaki będzie nowy Dumbledore? Lithgow omówił tę kwestię w osobnych wywiadach – co ciekawe, przyznał też, że zagranie dyrektora Hogwartu wcale nie będzie takie trudne. Niestety, kontrowersje otaczają każdy skrawek doniesień na temat przyszłego serialu. Ostatnio ofiarą hejtu padł inny gwiazdor "Harry'ego Pottera" – i nie, wcale nie z tego powodu, którego można się było spodziewać.
Jeśli nie podążacie za wiadomościami o projekcie HBO sprawdźcie, kto wystąpi w serialu "Harry Potter" – stacja oficjalnie potwierdziła już, kto pojawi się w kluczowych rolach. Choć zdjęcia do adaptacji mają ruszyć już tego lata, na efekty prac trzeba będzie jeszcze bardzo długo poczekać. Serial nie trafi do nas w 2026 roku – jak wcześniej podawano – a dopiero rok później, w 2027.