"The Pitt" – skąd ten zaskakujący moment w finale? Twórcy serialu zapewniają, że nie chodziło im o szok
"The Pitt" już za nami, co oznacza, że grupka heroicznych lekarze wreszcie skończyła obłędną zmianę na ostrym dyżurze. Czy spodziewaliście się na koniec tego momentu? Co mówią o nim twórcy? Spoilery!
Pod sam koniec serial "The Pitt" podsunął widzom ostatni twist, który mocno zmienił sposób, w jaki będziemy przyglądać jednemu z lekarzy w przypadku ewentualnego rewatchu. Okazało się bowiem, że doktor Abbott (Shawn Hatosy) porusza się z wykorzystaniem protezy nogi.
The Pitt sezon 2 – skąd zwrot akcji z protezą nogi?
W rozmowie z Variety współtwórca "The Pitt", R. Scott Gemmill, przyznał, że na etapie pisania scenariusza zależało mu, by pokazać, że jeden z lekarzy jest wojennym weteranem, który stracił kończynę i mimo to daje z siebie wszystko – i jego szczególna sytuacja jest dla widzów niezauważalna, gdy ten z poświęceniem nadal ratuje życia. John Wells dodał z kolei, że scena, w której Abbott odsłania protezę, miała być dla widzów zaskoczeniem.
— Naprawdę chcieliśmy, żeby to była niespodzianka. Nie wspomnieliśmy o tym wcześniej. Nikt o tym nie mówi. To po prostu ktoś z niepełnosprawnością, która go nie ogranicza. Taki był zamysł. Nie chodziło o to, by ludzie powiedzieli: o mój Boże! Chodziło o to, by powiedzieli: chwila… moment.
"The Pitt" stało się wielkim streamingowym hitem – przede wszystkim dlatego, że tak sprawnie i drobiazgowo pokazało widzom, z jakimi wyzwaniami na porządku dziennym zmagają się pracownicy służby zdrowia. Produkcja zrobiła na tyle duże wrażenie, że od twórców już zamówiono kontynuację. Twórcy zdradzili już, czego możemy się spodziewać i kto wróci w 2. sezonie "The Pitt" – jest nawet wstępna data premiery.
W oczekiwaniu na kontynuację sprawdźcie wypowiedzi twórców o tym, czemu strzelanina z "The Pitt" nie trafiła do finału – okazuje się, że twórcy mieli bardzo dobry powód. A słyszeliście już, że Serialowa miała okazję odwiedzić plan serialu? Te zakulisowe szczegóły z "The Pitt" zrobiły na nas wielkie wrażenie.