W 4. odcinku 7. sezonu "Black Mirror" nawiązano do prawdziwego zbrodniarza. Poznajcie te upiorne fakty
"Black Mirror" opisuje rzeczywistość w krzywym zwierciadle, ale stosunkowo rzadko sięga po fakty tak bezpośrednio, jak w 4. odcinku 7. sezonu. Fani true crime mogą wypatrzeć w odcinku odwołania do prawdziwego zbrodniarza. Uwaga, spoilery.
W 4. odcinku 7. sezonu "Black Mirror" antologia Netfliksa pokazuje, jak w niedalekiej przyszłości w Londynie podejrzany o morderstwo ekscentryk (Peter Capaldi) zostaje powiązany z nietypową grą wideo. Co ciekawe, protagonistę "Bawidełka" mógł zainspirować zabójca spoza serialowej fikcji.
Black Mirror sezon 7 – 4. odcinek oparty na faktach
Choć akcja 4. odcinka 7. sezonu "Black Mirror" toczy się fikcyjnej przestrzeni wykreowanej przez Charliego Brookera, sam protagonista – Cameron Paul Walker – mógł zostać "zainspirowany" rzeczywistym zbrodniarzem, Robertem Durstem, którego sprawę naświetlono w dokumencie "Przeklęty: Życie i śmierć Roberta Dursta" od HBO.
Skąd taki trop? Mashable zauważa, że sposób, w jaki Cameron pozbywa się ciała Lumpa (Josh Finan) – poprzez poćwiartowanie i porzucenie walizki ze zwłokami w lesie – przypomina o przerażającej sprawie zabójstwa Morrisa Blacka, sąsiada Roberta Dursta, z którym stało się podobnie. W 2001 roku amerykański milioner został oskarżony o zabicie Blacka – do czynu częściowo się przyznał, twierdząc, że broń z której zginął jego sąsiad, wypaliła przypadkowo, w trakcie "przyjacielskiej kłótni – a do ćwiartowania doszło… bo Durst spanikował.
W 2003 roku mężczyzna został uniwinionny dzięki – jak twierdziło wielu komentarów całej sprawy – kontaktom, które miał wśród przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Kary jednak i tak nie uniknął – po prawie dwóch dekadach został skazany na dożywocie za morderstwo przyjaciółki Susan Berman, która była rzekomo w posiadaniu obciążających Dursta faktów na temat zagnięcia jego pierwszej żony (do dziś nie wiadomo, co stało się z tamtą kobietą).
Mashable zwraca uwagę, że nie tylko okoliczności zabójstwa Morrisa Blacka łączą się z odcinkiem "Black Mirror", a również sposób, w jaki morderca ostatecznie trafia w ręce policji. Na początku "Bawidełka" Cameron wpada podczas próby kradzieży w sklepie monopolowym – bardzo podobnie potoczyły się też losy Dursta, który postanowił zaszyć się po śmierci Blacka. Aresztowano go w supermarkecie w Pensylwanii po tym, jak próbował wynieść ze sklepu skradzioną kanapkę z kurczakiem (mimo tego, że w chwili zatrzymania w kieszeni miał 500 dolarów).
Swoją drogą, samego Petera Capaldiego, który zagrał w odcinku starszą wersję Camerona, zapytano ostatnio, który z odcinków jest jego ulubionym. Tego wyboru na pewno się nie spodziewaliście.
A jak "Bawidełko" radzi sobie na tle innych odcinków 7. sezonu? Sprawdźcie, co Serialowa miała do powiedzenia o nowej serii: Black Mirror sezon 7 – recenzja.