"Black Mirror" – na tym odcinku z 7. sezonu wszyscy za kulisami płakali. Mieli bardzo dobry powód
Jacek Werner
12 kwietnia 2025, 09:01
Zdaniem wielu 7. sezon "Black Mirror" generuje emocje na miarę dawnych odsłon antologii Netfliksa – przeżyć nie brakowało i za kulisami serialu. Twórca zdradził właśnie, który odcinek 7. sezonu go wzruszył.
Zdaniem wielu 7. sezon "Black Mirror" generuje emocje na miarę dawnych odsłon antologii Netfliksa – przeżyć nie brakowało i za kulisami serialu. Twórca zdradził właśnie, który odcinek 7. sezonu go wzruszył.
W 7. sezonie "Black Mirror" ponownie oddaje fanom bardzo różnorodny zestaw autorskich wizji Charliego Brookera. Jedna z nich miała na twórcę serialu szczególnie mocny wpływ – ten rozdział porównał wręcz do wzruszającego "Zaraz wracam", czyli 1. odcinka 2. sezonu serii.
Black Mirror sezon 7 – wyjaśnienie odcinka In Memoriam
W rozmowie z Radio Times Brooker przyznał, że 5. odcinek 7. sezonu "Black Mirror" pt. "In Memoriam" (w oryginale "Eulogy"), w którym poznajemy historię pewnego samotnego mężczyzny, testującego system pozwalający na wejście do starych zdjęć, doprowadził go do łez – nie tylko zresztą jego, a każdą osobę zaangażowaną w realizację.
— Mamy tu dwie niezwykłe kreacje Patsy Ferran i Paula Giamattiego, którego jestem wielkim fanem, odkąd tylko pamiętam. Jego osobowość po prostu rozgrzewa moje serce. (…) [Odcinek] opowiada o gościu o imieniu Phillip – gdy go spotykamy jest dość gorzki, zamknięty, odizolowany. Odkrywamy, że to po części dlatego, że kiedyś – gdy był młodszy – zostało złamane mu serce. (…) Specjalnie odciął się od przeszłości – schował do pudełka i schował na strychu. Teraz musi zerknąć na to z nowej perspektywy.
(…) Nie wiem, jak odcinek zostanie przyjęty – zawsze widziałem ryzyko w robieniu bardziej emocjonalnych odcinków. Zrobiliśmy kiedyś taki o tytule "Zaraz wracam" i pamiętam, że bardzo się nim stresowałem. Był uroczy, szczery i pełen wrażliwości i myślę, że ta historia jest podobnie wrażliwa. Na pewnym etapie każdemu z nas zakręciła się przy niej łza.
W osobnym wywiadzie o "In Memoriam" sam gwiazdor, Paul Giamatti, przyznał, że postrzega odcinek jako historię o głęboko ludzkim wymiarze – z mocno aktualnym wydźwiękiem.
— W przypadku pozornie dobroczynnej technologii zawsze pojawiają się jakieś negatywne skutki – w przypadku "In memoriam" jest ich mniej. To głęboko ludzka opowieść o żalu i smutku. [Technologia] pozwala na uruchomienie wspomnień, których pamiętać się nie chciało. Ale i ja mógłbym jej użyć. Jeśli chodzi o technologię, to [system z 5. odcinka] jest pewnie najmniej szkodliwy – mówił aktor w Radio Times.
Za wyreżyserowanie "In Memoriam" odpowiadają Chris Barrett i Luke Taylor. Scenariusz Brooker napisał z kolei z Ellą Road. Jeśli jesteście ciekawy, jak odcinek wygląda na tle całego sezonu, sprawdźcie, co o najnowszej odsłonie antologii Netfliksa myśli Serialowa: Black Mirror sezon 7 – recenzja. Swoją drogą, czy wiecie, że ten odcinek 7. sezonu miał być początkowo horrorem? Brooker wyjaśnił, skąd wzięła się decyzja o mocnej zmianie tonu.