"Dojrzewanie" – co będzie dalej z Jamiem? Co czeka chłopaka po finale serialu i jaki będzie wyrok?
"Dojrzewanie" kończy się tak, że trudno jednoznacznie orzec, jaka przyszłość czeka Jamiego – jest jednak parę możliwości, które podsuwają przykłady z rzeczywistości poza ekranem. Co czeka go dalej? Uwaga, spoilery.
W finale serialu "Dojrzewanie" jego twórcy, Jack Thorne i Stephen Graham, pokazali, jak Jamie (Owen Cooper) postanawia przyznać się do winy – tylko co czeka do dalej? Jaką karę mógłby otrzymać i ile lat spędzi w więzieniu? Odpowiedzi oczywiście nie ma, ale co podpowiadają nam na ten temat rzeczywiste sprawy?
Dojrzewanie – co będzie z Jamiem po zakończeniu serialu?
We Got This Covered prześledziło, co może stać się z Jamiem po przyznaniu się do winy w sprawie zabójstwa. Pierwszym, co go czeka, będzie rozprawa skazująca – serwis wskazuje, że przez wzgląd na jej wagę, odbędzie się ona pewnie przed Sędzią Wysokiego Trybunału, który najczęściej rozpatruje sprawy dopiero w trybie odwoławczym.
Co istotne, aż do momentu przedstawienia sprawy w sądzie tożsamość Jamiego pozostanie utajniona – według prawa obowiązującego na terenie Wielkiej Brytanii nieletni oskarżeni mają prawo do zachowania anonimowości na czas procesu. To powiedziawszy, oficjalne przyznanie się do winy poskutkowałoby zapewne uchyleniem tego prawa, w wyniku czego sprawa Jamiego natychmiast trafiłaby do nagłówków.
Podczas rozprawy organ orzekający musiałby uwzględnić nadzwyczajne okoliczności: przede wszystkim wiek sprawcy i wszelkie przejawy czynnego żalu. Te elementy mogłyby mocno wpłynąć na złagodzenie kary. Dużą rolę mogłyby odegrać zeznania najbliższych Jamiego: jego rodziców i nauczycieli.
Spytacie: jaki wyrok dostanie Jamie? Ta kwestia zależy od wielu czynników, aczkolwiek We Got This Covered zwraca uwagę, że kara może wcale nie być tak surowa, jak mogłoby się wydawać, zważywszy na charakter zbrodni. Serwis przywołuje sprawę z września ubiegłego roku, kiedy to dwóch trzynastoletnich chłopców zamordowało dziewiętnastolatka z wykorzystaniem maczety – za ten czyn sąd skazał ich na karę niespełna dziewięciu lat więzienia. Założywszy, że bohater dobrowolnie poddałby się rehabilitacji i resocjalizacji i przez kwalifikował się do zwolnienia bez przedłużania kary, Jamie mógłby wyjść z więzienia w wieku 20-21 lat.
Swoją drogą, jednym z czynników, które stały za decyzją Jamiego, by przyznać się do winy, było właśnie szczere rozpatrzenie własnej przyszłości, którą i tak spędziłby w jakimś wymiarze w więzieniu. Poddanie się wymiarowi sprawiedliwości zwiększyło szansę, że jego wyrok nie będzie wcale aż tak dotkliwy, jak mogłoby się wydawać widzom nieznajomionym z procesem karnym
— Jamie wie, co takiego zrobił i jak może wyglądać jego przyszłość. To pozwala mu na odsunięcie swoich uczuć na bok i zapanowanie nad sobą – tłumaczył sam Jack Thorne w rozmowie z serwisem Tudum.
Sprawa Jamiego przywodzi na myśl różne szokujące zbrodnie, do których dochodzi nie tylko w Wielkiej Brytanii. Sprawdźcie, czy czy historia pokazana w serialu "Dojrzewanie" jest prawdziwa.
A jak twórcom udało się spięcie realizmu tej historii z formułą kryminalnego thrillera? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, sprawdźcie, co o produkcji napisała Serialowa: Dojrzewanie – recenzja serialu. Jeśli natomiast wszystkie odcinki macie już za sobą, zerknijcie na wyjaśnienie zakończenia serialu "Dojrzewanie".