"The Pitt" – co będzie dalej po mocnej końcówce 10. odcinka? Gwiazdy serialu zdradzają kulisy sceny
Karol Urbański
8 marca 2025, 13:43
Z odcinka na odcinek "The Pitt" serwuje nam coraz mocniejsze zakończenia. Końcówka 10. odcinka została zwieńczona "najbliższą rzeczą rozstaniu, jaką dostaniemy". Zajrzyjcie za kulisy mocnego momentu i uważajcie na spoilery.
Z odcinka na odcinek "The Pitt" serwuje nam coraz mocniejsze zakończenia. Końcówka 10. odcinka została zwieńczona "najbliższą rzeczą rozstaniu, jaką dostaniemy". Zajrzyjcie za kulisy mocnego momentu i uważajcie na spoilery.
Za nami już 10 odcinków serialu "The Pitt". Najnowszy z nich zostawił nas z istnym trzęsieniem ziemi wśród załogi szpitala – odkryliśmy, że dr Frank Langdon (Patrick Ball) rzeczywiście kradł szpitalne leki, przez co trafił na celownik swojego przełożonego, dr. Robby'ego (Noah Wyle). Oto co mówią aktorzy o mocnym fragmencie.
The Pitt – aktorzy wyjaśniają końcówkę 10. odcinka
Końcówka 10. odcinka "The Pitt" zostawiła nas z jedną z najmocniejszych emocjonalnie scen w całej serii (a mając na uwadze wszystkie tragedie, które oglądaliśmy do tej pory, jest to dość spore wyróżnienie). W rozmowie z TVLine odtwórca roli dr. Robby'ego zwrócił uwagę, że sednem tego fragmentu była nie tyle sama kradzież, ile zniszczenie wiarygodności i zaufania między lekarzami.
— Jest to przede wszystkim poważna kwestia wiarygodności – jeśli masz lekarza, który może być narażony na ryzyko związane z rodzajem świadczonej przez niego opieki. Dodatkowo dochodzi do tego osobista zdrada polegająca na tym, że twój podopieczny kłamie ci w twarz i w pewnym sensie tobą manipuluje. Jest też inżynieria odwrotna polegająca na rozpoznawaniu wskazówek, które prawdopodobnie powinieneś był wychwycić, ale nie zrobiłeś tego ze względu na swoje uprzedzenia, niezdolność lub niechęć do patrzenia na sprawy w wartości nominalnej, mimo że jesteś ekspertem, jeśli chodzi o patrzenie na znaki, zachowania, tiki. Myślę, że jest to połączenie złości na [Langdona] i złości na samego siebie.
Wypowiedź Wyle'a uzupełnił sam ekranowy dr Langdon, który zauważył, że scena niesie ze sobą swego rodzaju zdradę ich braterstwa – zarówno tego lekarskiego, jak i tego prywatnego. Od początku serialu obserwujemy bowiem, że dr Robby służy jako mentor dla swojego młodszego kolegi po fachu.
— Langdon i Robby naprawdę się rozumieją, naprawdę widzą siebie nawzajem i widzą ciężar, jaki dźwiga druga osoba. Jest pewne braterstwo w zrozumieniu tej kwestii. [Jako lekarze] musimy walczyć i dbać o osobę, która stoi przed nami, niezależnie od tego, co [w sobie] nosimy.
Kontynuując wątek, Ball podzielił się również kulisami pracy nad samą sceną z Wyle'em. Aktor zdradził, że był to trudny moment, choćby zważywszy na świadomość jego nadejścia w trakcie filmowania wszystkich poprzednich odsłon. Na koniec ekranowy dr Langdon trafnie wypunktował, że fragment jest "najbliższą rzeczą rozstaniu, jaką dostaniemy" w tym serialu medycznym. Co ciekawe, scenę nagrano w kilku różnych wersjach.
— Noah jest bardzo dobrym partnerem scenicznym. Moja relacja z nim jest bardzo podobna do relacji Langdona z Robbym. Naprawdę wziął mnie pod swoje skrzydła i był dla mnie niesamowitym przyjacielem i mentorem. Kiedy doszliśmy do tej sceny, bałem się jej. Wiedziałem, że nadchodzi, od 10 odcinków, a potem dotarliśmy na miejsce i tak fajnie było tańczyć z mistrzem.
Mieliśmy koordynatora kaskaderów na planie, ponieważ było wiele wariantów tej sceny, które osiągnęły różne wysokości – fizycznie i emocjonalnie. Nie widziałem jej jeszcze, więc nie wiem, co zostało użyte, ale było kilka ujęć, w których sprawy przybrały fizyczny charakter, a także kilka ujęć, w których nieco ją przyhamowaliśmy, by dać opcje w montażowni. To najbliższa rzecz rozstaniu, jaką dostaniemy w "The Pitt".
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o hitowym serialu medycznym, sprawdźcie, co wydarzy się w finale "The Pitt" i – zamówionym już – 2. sezonie. W międzyczasie rzućcie okiem na to, skąd twórcy "The Pitt" biorą swoje pomysły. A słyszeliście już, że Serialowa miała okazję odwiedzić plan serialu? Te zakulisowe szczegóły z "The Pitt" zrobiły na nas wielkie wrażenie.