Co z serialem o Myronie Bolitarze? Harlan Coben mówi, jak wyglądają prace nad produkcją Netfliksa
Redakcja Serialowej rozmawiała z Harlanem Cobenem o polskiej produkcji "Tylko jedno spojrzenie", a także pracach nad serialem o Myronie Bolitarze. Co sie z nim obecnie dzieje? I jak pisarz podchodzi do zmian w adaptacjach?
"Tylko jedno spojrzenie" to kolejny już serial serwisu Netflix oparty na książce Harlana Cobena i zarazem trzeci wyprodukowany w Polsce – wcześniej mogliśmy oglądać już "W głębi lasu" i "Zachowaj spokój". Historia Grety (Maria Dębska), której życie wywraca się do góry nogami, gdy na tajemniczej fotografii widzi swojego męża (Cezary Łukaszewicz) ma duże szanse, by zostać kolejnym hitem Netfliksa. I to mimo tego, że fabuła serialu nieco odbiega od opublikowanej w 2004 roku książki.
Tylko jedno spojrzenie – zmiany względem książki
Widzowie, którzy przed seansem serialu "Tylko jedno spojrzenie" przeczytali książkę, na podstawie której została oparta produkcja Netfliksa, z pewnością zauważyli, że scenarzyści dokonali pewnych zmian fabularnych względem oryginału. Jak na takie zmiany reaguje Harlan Coben? Czy odbiera to jako sugestię, że ktoś jest w stanie lepiej opowiedzieć tę samą historię, przez co jego ego cierpi?
— Moje ego nigdy nie staje na drodze. Chcę zrobić jak najlepszy serial. Czasem będę się kłócić i nie zgadzać, czasem się zgadzam. Wiele rzeczy działa tu inaczej, telewizja to inne medium niż książki. (…) Więc tak, zmiany muszą nastąpić. Z niektórymi się zgadzam, z niektórymi nie, ale to część procesu. Kiedy piszę książkę, mogę podejmować wszystkie decyzje, tylko ja, nikt inny. Tutaj to wysiłek grupowy. Wszyscy o tym dyskutujemy i wszyscy staramy się dojść do jakiegoś porozumienia.
Wygląda więc na to, że Coben pozostaje bardzo wyrozumiały w kwestii zmian fabularnych w serialach opartych na jego książkach. Czy jednak istnieją rzeczy, o których wie, że nigdy nie zgodziłby się na ich zmianę?
— Są rzeczy, które możesz zmienić i takie, których nie zmienisz. Myron, na przykład, nie będzie polskim serialem, to będzie amerykański serial. Pewne rzeczy mogą zostać tylko pokazane takimi, jakimi są.
Myron Bolitar – jak wyglądają prace nad serialem?
A skoro już mowa o Myronie, jak wyglądają prace nad serialem z nim w roli głównej? W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że Netflix poważnie zabiera się za adaptację, a popularnemu pisarzowi w pracy nad "Myronem Bolitarem" pomoże sam David E. Kelley ("Wielkie kłamstewka", "Prawnik z lincolna"). Obaj panowie mają zacząć pracę nad scenariuszem i pełnić funkcję producentów wykonawczych. A co z castingiem? Czy Coben wciąż poszukuje idealnego aktora do zagrania tego kultowego bohatera?
— Pracujemy nad Myronem, ale Myron jest trudniejszy do zrobienia, bo wiesz, Greta pojawia się wyłącznie w jednym serialu. Bohaterowie z [książki] "Tylko jedno spojrzenie" pojawiają się tylko tutaj. Za to Myron… Napisałem o nim 12 książek, jedną o Winie, trzy o Mickeyu, a w przyszłości Myron może jeszcze powrócić. Dlatego jestem z tym ostrożniejszy. Tak więc próbujemy, Netflix próbuje.
Wygląda na to, że na serial z Myronem Bolitarem poczekamy jeszcze trochę, ale jeśli jesteście ciekawi, jakie są kolejne serialowe plany znanego pisarza, sprawdźcie, czy będą kolejne polskie seriale Harlana Cobena. No i koniecznie przeczytajcie naszą recenzję jego najnowszego serialu: Tylko jedno spojrzenie – recenzja serialu.