Fanka "Virgin River" straciła setki tysięcy dolarów. Uwierzyła, że wyjdzie za gwiazdę serialu Netfliksa
Jacek Werner
12 lutego 2025, 14:43
Zjadaczom popkultury trudno czasem odróżnić fikcję od rzeczywistości – i w rzadkich przypadkach skutkuje to sprawami rodem z kryminału. W takich okolicznościach znalazła się fanka "Virgin River" – dała się naciągnąć na blisko 400 tys. dolarów.
Zjadaczom popkultury trudno czasem odróżnić fikcję od rzeczywistości – i w rzadkich przypadkach skutkuje to sprawami rodem z kryminału. W takich okolicznościach znalazła się fanka "Virgin River" – dała się naciągnąć na blisko 400 tys. dolarów.
Losy bohaterów "Virgin River" poruszają jednych fanów, a innych inspirują do pisania fanfików. Jeszcze inni zaczynają wierzyć, że ekranowe relacje mogą, dosłownie, odtworzyć w prawdziwym życiu – właśnie tak było z pewną Amerykanką, która uwierzyła, że łączy ją związek z Martinem Hendersonem.
Virgin River – fanka serialu Netfliksa ofiarą scamu
Fanka Brada Pitta, która została bohaterką styczniowych nagłówków po wpłaceniu blisko miliona dolarów na rzecz oszusta podającego się za hollywoodzkiego aktora, ma konkurencję. US Magazine opisał sprawę miłośniczki "Virgin River", która padłą ofiarą scamu, wierząc, że koresponduje z Martinem Hendersonem, czyli serialowym Jackiem Sheridanem.
W serwisie czytamy, że pewna Amerykanka, 47-letnia kobieta o imieniu Lea, przez dwa lata utrzymywała kontakt z poznanym na fanowskiej stronie serialu oszustem podającym się za gwiazdę "Virgin River". W zeszłym roku, po wielu wiadomościach nagranych przez scammera z wykorzystaniem oprogramowań AI, kobieta podjęła wręcz decyzję o przeprowadzce do Nowej Zelandii, by znaleźć się bliżej urojonego partnera.
An American woman lost more than $375,000 after being tricked into thinking that she was in a relationship with Virgin River actor Martin Henderson. https://t.co/GHHI7dbZwj
— Us Weekly (@usweekly) February 11, 2025
Oszust, który na pewnym etapie obiecał Lei małżeństwo i trójkę dzieci, przyrzekł, że osobiście stawi się po nią na lotnisku w Auckland, ale ostatecznie wysłał kobiecie informację o zawale serca, który zatrzymał go w Afryce Południowej, gdzie miał pracować na planie nowego projektu – i dopiero to uświadomiło Lei, że "aktor" może nie być z nią zupełnie szczery. Wcześniej, przez wspomniane dwa lata, Lea przekazywała mu setki tysięcy dolarów: na bilety lotnicze, na kaucję, na kryptowaluty – kobieta osobiście kupiła 25 laptopów Apple'a, by wspomóc "Hendersona" w rozkręceniu nowego biznesu. Łącznie na konto scammera, w tej czy innej formie, powędrowało 375 tys. dolarów.
Warto dodać, że choć prawdziwy Martin Henderson nie skomentował sprawy Lei, jeszcze w ubiegłym roku zamieścił na swoim profilu na Instagramie specjalny wpis, w którym przestrzegał swoich obserwujących przed zagrożeniem w postaci internetowych scamów – zwłaszcza tych, którzy uderzają w widzów "Virgin River" na serialowych fanpage'ach.
Wracając do samego serialu, przypomnijmy, że widzowie romantycznego dramatu Netfliksa wyczekują obecnie na premierę 7. sezonu "Virgin River". Czekając na wieści o kolejnych odcinkach, sprawdźcie nasze wyjaśnienie zakończenia 6. sezonu "Virgin River", a także wypowiedź Martina Hendersona o tym, co widział Jack w ostatniej scenie. Poznajcie też kulisy pikantnej sceny Brie i Brady'ego i zerknijcie, jaki pomysł na prequel "Virgin River" ma showrunner serii.