"Czarne stokrotki" – skąd wziął się pomysł na science fiction w serialu? Twórcy mieli bardzo dobry powód
Karol Urbański
25 stycznia 2025, 13:03
"Czarne stokrotki" (Fot. CANAL+/Jarosław Sosiński)
Jak dużą rolę odgrywa science fiction w "Czarnych stokrotek"? I co sprawia, że ten gatunek tak pasuje do serialu osadzonego na Dolnym Śląsku? Zobaczcie, co powiedzieli nam aktorzy i ekipa projektu od CANAL+.
Jak dużą rolę odgrywa science fiction w "Czarnych stokrotek"? I co sprawia, że ten gatunek tak pasuje do serialu osadzonego na Dolnym Śląsku? Zobaczcie, co powiedzieli nam aktorzy i ekipa projektu od CANAL+.
"Czarne stokrotki"" to mariaż wielu gatunków, elementów i inspiracji. Jeden z aspektów serialu, który jest wyjątkowo nietypowy jak na polskie warunki telewizji, to oczywiście science fiction, którego z odcinka na odcinek jest coraz więcej. Zapytaliśmy twórców "Czarnych stokrotek", jaką rolę dużą rolę odgrywa ten gatunek w serialu i dlaczego jest tak ważny.
Czarne stokrotki – skąd science fiction w Wałbrzychu?
Przed premierą "Czarnych stokrotek" Serialowa spotkała się z ekipą serialu CANAL+, by porozmawiać o jednym z najbardziej nietypowych polskich tytułów telewizyjnych ostatnich lat. Zapytaliśmy aktorów i twórców, jak dużą rolę pełni science fiction w tej opowieści i w jaki sposób gatunek ten łączy się z miejscem akcji. Alicja Wieniawa-Narkiewicz, czyli ekranowa Ada, trafnie zauważyła, że region Dolnego Śląska dodaje serialowi odpowiedniego charakteru, który stawia go w dużej kontrze do produkcji zachodnich.
— Myślę, że to jest duży plus, że ten serial bardzo świadomie czerpie z regionu, w jakim się znajduje i też z wątków historycznych. Kręcimy zresztą w lokacjach, które są prawdziwymi, historycznymi miejscami. I to zresztą czuć na planie – można to było odczuć trochę i nieraz dreszcz przechodził po plecach. Ale to jest duży plus, że my nie chcemy naśladować produkcji zachodnich i budować jakiegoś sztucznego świata.
Świadomie dajemy to, co nasze, polskie. I Wałbrzych zresztą sam jest w sobie bardzo różnorodny, też pod kątem językowym – czytajcie napisy uważnie. Pozwolę sobie zacytować twórczynię scenariusza: to, co myślicie, że wydarzyło się naprawdę, jest fikcją, a to, co myślicie, że jest fikcją, wydarzyło się naprawdę.
Wypowiedź swej ekranowej córki uzupełnił Dobromir Dymecki, czyli Marek, który podkreślił, jak bogaty w inspirującą treść jest nie tylko Dolny Śląsk, ale również sam Wałbrzych. Nie brakuje przecież legend ściśle związanych z tymi miejscami, czy teorii spiskowych, które rozpalają wyobraźnie na przestrzeni kolejnych dekad.
— Ta historia Wałbrzycha i tego regionu jest bardzo bogata i jest dużo teorii spiskowych. Ta fantastyka miesza się właśnie z prawdą, bo jest cała masa legend à propos tego regionu, więc absolutnie każdy może to interpretować w swój własny sposób i też to, co pojawia się w naszym serialu, to jest mieszanina pewnych faktów, fantazji, legend – tego, co sobie wyobrażamy, tego, co sobie trochę projektujemy, co się mogło w tamtych rejonach wydarzać, ale też dotykająca bardzo takich społecznych i poważnych tematów.
Swoją perspektywą podzielił się również reżyser wszystkich odcinków serialu, a mianowicie Mariusz Palej, który zaznaczył, że obecność wszystkich elementów nadprzyrodzonych w serialu ma swój konkretny powód i cel. Filmowiec przyznał, że science fiction tak naprawdę służy twórcom jako metafora.
— To wszystko jest metaforą. To jest przypowieść. To jest, można powiedzieć, baśń, [kojarzona z] przypowieścią taką wręcz humanistyczną i filozoficzną. I ten element nadprzyrodzony służy temu, żeby pewne bardzo ciężkie tematy, o których mówimy – a które zapoczątkowała pewna hekatomba, którą była II wojna światowa – [oswoić].
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach serialu, koniecznie sprawdźcie, co powiedziała nam Karolina Kominek o kulisach roli w "Czarnych stokrotkach". W międzyczasie rzućcie okiem, co aktorzy mówili na temat tego, co wyróżnia "Czarne stokrotki" na tle konkurencji w polskim rynku telewizyjnym. Jeśli jesteście z kolei ciekawi, co o tytule sądzi Serialowa, przeczytajcie nasz tekst: Czarne stokrotki – recenzja serialu.
Dodajmy, że więcej naszych wywiadów znajdziecie na kanale Serialowej na YouTube – dajcie nam suba, a na pewno nie przegapicie nowych materiałów wideo.