2. sezon "Rozdzielenia" sprawi, że spojrzycie zupełnie inaczej na poprzednie odcinki. Co takiego się zmieni?
2. sezon serialu "Rozdzielenie" już w piątek trafi do widzów. Gwiazdy mrocznego hitu Apple TV+ zdradziły, że nowe odcinki nie tylko pokażą nam dalszy ciąg historii, ale mocno wpłyną na to, jak postrzegamy postacie z 1. sezonu.
Blisko trzy lata czekania na 2. sezon "Rozdzielenia" sprawiły, że niejeden z nas debiutancką odsłonę serialu oglądał więcej niż raz. Gwiazdy serialu wskazują jednak, że obejrzenie kontynuacji sprawi, iż będziemy chcieli wrócić do 1. sezonu. Sprawdźcie, co dokładnie powiedzieli aktorzy.
Rozdzielenie – 2. sezon wywróci perspektywę widzów
W rozmowie z serwisem Screen Rant aktorzy John Turturro (Irvin), Britt Lower (Helly) i Zach Cherry (Dylan) przyznali, że 2. sezon "Rozdzielenia" pozwoli nam znacznie lepiej przyjrzeć się zewnętrznym wersjom postaci, które poznaliśmy w biurach Lumon w odcinkach sprzed trzech lat. Turturro powiedział, że wersje wewnętrzne i zewnętrzne bohaterów "Rozdzielenia" są jak strony A i B tej samej płyty, a Cherry dodał:
— Z całą pewnością w 1. sezonie dowiedzieliśmy bardzo, bardzo niewiele o zewnętrznej wersji Dylana, a później – pod sam koniec – zaczęliśmy dowiadywać się nieco więcej. W tym sezonie dowiadujemy się znacznie więcej. Jestem zdania, że są [w 2. sezonie] rzeczy, które sprawiają, że jeśli wrócisz do momentów z 1. sezonu, to nabiorą one nowych kolorów.
Podobnie kwestię 2. sezonu i jego wpływu na oryginalne odcinki omówiła Britt Lower.
— Myślę, że z całą pewnością jest coś, co można odnaleźć, ponownie oglądając [1. sezon]. Każdy rekwizyt, każda kwestia dialogowa – obsada i ekipa o wszystko naprawdę zadbała. To wielka układanka, którą zbudowaliśmy, i mamy frajdę z wplatania drobiazgów w każdy z elementów – by widzowie mogli prowadzić z nami o nich konwersację.
À propos 1. sezonu serialu i tego jak mocno wpłynie on na odbiór kontynuacji – sprawdźcie, co warto pamiętać z finału "Rozdzielenia" przed premierą 2. sezonu. Jeśli nadal mało wam wieści o serialu Apple TV+ rzućcie też okiem, jak oryginalnie platforma streamingowa podeszła ostatnio do promocji swego hitu – są i zdjęcia, i krótkie nagranie.