Co łączy tę bohaterkę "Diuny: Proroctwa" z filmową Chani? Aktorka wyjaśnia, co dalej czeka jej postać
Jacek Werner
19 grudnia 2024, 08:12
"Diuna: Proroctwo"/ "Diuna: Część 2" (Fot. HBO / Warner Bros. Pictures)
Mimo tysięcy lat dzielących akcję "Diuny: Proroctwa" od filmów, eksploatacja Arrakis przebiega podobnie jak za czasów Paula Atrydy. Gwiazda serialu sugeruje nam, że ta bohaterka może sprzeciwić się imperium. Spoilery.
Mimo tysięcy lat dzielących akcję "Diuny: Proroctwa" od filmów, eksploatacja Arrakis przebiega podobnie jak za czasów Paula Atrydy. Gwiazda serialu sugeruje nam, że ta bohaterka może sprzeciwić się imperium. Spoilery.
Serial "Diuna: Proroctwo" pokazuje świat brutalnej walki o władzę i wpływy w galaktyce. Czy Mikaela (Shalom Brune-Franklin), która w 5. odcinku straciła przykrywkę na planecie Salusa Secundus, spróbuje stanąć po stronie tych, którzy nie mają głosu w imperium? Jej postawa może przywodzić na myśl filmową Chani (Zendaya). Oto co powiedziała nam o jej planach sama aktorka.
Diuna: Proroctwo odcinek 5 – co dalej z Mikaelą?
5. odcinek serialu "Diuna: Proroctwo" położył kres poczynaniom Mikaeli w siedzibie rodu Corrino. Wkrótce po przybyciu Desmonda Harta (Travis Fimmel) do jej baru Fremenka została zdemaskowania – i to nie tylko jako rebeliantka, ale i członkini żeńskiego zgromadzenia. Po starciu z imperialnymi sardaukarami bohaterka udała się do Valyi (Emily Watson), ale rozmowa z Matką Wielebną uświadomiła jej, że zakon widzi w niej w istocie jedynie narzędzie – i to jedno z wielu – do osiągnięcia celu. Mikaela zdaje sobie wówczas sprawę, że prawdziwą lojalność powinna okazać ludziom, którym zostawiła na Arrakis.
— W jednej chwili myślisz, że ona reprezentuje to, co reprezentuje żeńskie zgromadzenie, a w następnej widzisz, że sympatyzuje z rebeliantami. A po tym odwraca się i mówi do Valyi: cóż, tak naprawdę to moi ludzie zawsze będą na pierwszym miejscu, przed wszystkimi innymi. To bardzo fremeńska rzecz, wiesz. Oni są niezwykle lojalni – wyjaśniała Brune-Franklin w rozmowie z Serialową.
Co ciekawe, aktorka zasugerowała, że to konfrontacja z Desmondem – sposób, w jaki ten wytknął jej działanie na szkodę Fremenów – wywołała w Mikaeli poczucie winy i najwyraźniej także gotowość do działania.
— To, że Fremenka żyje z dala od własnej planety, wydaje się dziwne samo w sobie. To coś dziwnego. A jeśli chodzi o to, wobec kogo jest tak właściwie lojalna, interesujący jest [moment], w którym Travis [Fimmel, ekranowy Desmond] mówi do niej: co jest z tobą nie tak? Czerpiesz zyski z gwałtu na twojej własnej planecie. Bierzesz udział w wymianie handlowej, która robi w ch*ja twoich własnych ludzi. Co jest z tobą nie tak?
Naprawdę chciałam oddać jej poczucie winy, bo Alison [Schapker, showrunnerka] i ja wielokrotnie rozmawiałyśmy o tym, że ona naprawdę sympatyzuje z walką o sprawę. Dokąd to może zmierzać? Tego nie wiemy. Ale idea jest taka, że jest to ktoś, kto ma nieco po dziurki w nosie tego, że jej własny lud jest ciągle uciskany, gdy tak naprawdę to właśnie oni trzymają rękę na płynnym złocie, którym jest przyprawa. Myślę, że [Mikaela] zaczyna mieć te odczucia i są one naprawdę nieprzyjemne.
Pomimo pokładania wiary w żeńskie zgromadzenie i Valyę, do Mikaeli zaczęło docierać, że i Wielebna Matka i zakon nie liczą się z istotami, które muszą wykorzystać, by osiągnąć pełną kontrolę nad imperium. W tym sensie postawa Fremenki może przypomnieć wam o postaci Chani, która 10 tys. lat później – w czasach filmów Denisa Villeneuve'a – opowie się przeciwko ślepej wierze w proroctwo o nadejściu Lisana al Gaiba. Obie bohaterki łączy zwątpienie w najbardziej wpływowe siły w imperium.
W przypadku postaci Zendayi, miłość do Paula Atrydy wpędziła ją w mimowolne spełnienie przepowiedni. Co będzie z jej odległą przodkinią? Czy rzeczywiście stanie po stronie Fremenów i spróbuje zawalczyć – z imperium i z żeńskim zgromadzeniem – o lepsze Arrakis? Tego najpewniej z tego sezonu już się nie dowiemy, ale twórcy mają podobno bardzo ambitny plan na kontynuowanie serialu "Diuna: Proroctwo".
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, sprawdźcie też, co Shalom Brune-Franklin powiedziała nam o jej mocnej scenie z Valyą – i co dokładnie oznaczała jej buntownicza postawa wobec Matki Wielebnej.
W oczekiwaniu na ostatni odcinek 1. sezonu, przeczytajcie, kim jest Desmond Hart i czego dowiedzieliśmy się o jego pochodzeniu z 5. odcinka. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji, zerknijcie też na zwiastun finału serialu "Diuna: Proroctwo".