"Pracowałeś w call center? Co ty mówisz?". Gwiazdy "Gąski" opowiadają nam, co robiły oprócz aktorstwa
Karol Urbański
23 grudnia 2024, 10:32
"Gąska" (Fot. Prime Video)
W Polsce nie było wcześniej serialu komediowego o pracy w supermarkecie. A czy gwiazdy "Gąski" mają pomysły na komedię z równie ciekawym miejscem akcji? Zapytaliśmy aktorów i aktorki o ich poprzednie miejsca pracy.
W Polsce nie było wcześniej serialu komediowego o pracy w supermarkecie. A czy gwiazdy "Gąski" mają pomysły na komedię z równie ciekawym miejscem akcji? Zapytaliśmy aktorów i aktorki o ich poprzednie miejsca pracy.
Gdzie wcześniej pracowały gwiazdy serialu "Gąska"? Z tym pytaniem w rozmowie z Serialową zmierzyli się aktorzy i aktorki komedii od Prime Video, którzy wytypowali te miejsca, które nadawałyby się na osobny serial komediowy. Wśród odpowiedzi usłyszeliśmy call center, escape room, a nawet… cmentarz.
Gąska – gdzie pracowały wcześniej gwiazdy serialu?
Polskie seriale komediowe w ostatnich latach zabrały nas m.in. do biura, supermarketu czy nawet sarmackiego dworku. W jakich miejscach można by jeszcze osadzić akcję seriali komediowych? Zapytaliśmy o to gwiazdy "Gąski", które podzieliły się z nami pomysłami inspirowanymi ich poprzednimi miejscami pracy. Co ciekawe, aż trzy propozycje wskazał ekranowy Młody, czyli Mariusz Urbaniec.
— Budowa. Po prostu praca na budowie jest tematem rzeką. Również na serial dramatyczny. Drugie miejsce, które było ostatnim moim miejscem pracy, to escape room. Tam też się mocne rzeczy czasem działy. Kilka razy tak sobie ze znajomymi tam żartowaliśmy, że trzeba nakręcić serial w tym escape roomie. Trzecie takie miejsce to call center. (…) Ale tak naprawdę każda mikrospołeczność jest czymś takim – jeżeli się w coś wsiąknie, to wtedy się znajdują tam takie rzeczy, mikroświaty, o których można opowiadać historie. Tak mi się wydaje. Na tym też polega trochę kinematografia, że soczewkuje rzeczy.
Kilkoma ciekawymi spostrzeżeniami podzielił się również Janusz Chabior, który oprócz bycia boyem hotelowym w jednym z londyńskich hoteli, przez jakiś czas pracował również m.in. na cmentarzu. Teraz z kolei doświadczony aktor sprawdza się w środowisku artystycznym, które jego zdaniem także nadaje się na potencjalny serial.
— Pracowałem też na cmentarzu. I jedno i drugie miejsce stwarzało wiele możliwości do wykorzystania. Teraz maluję trochę, więc tutaj to środowisko, z którym się spotykam, czyli marszandów sztuki, kupujących i kolegów, malarzy – to też jest ciekawa przestrzeń do wykorzystania i myślę, że z tego też byłaby dobra komedia.
W podobnym tonie wypowiedziały się ekranowe Domi i Lena – czyli Magdalena Koleśnik i Aleksandra Grabowska – które zauważyły, że środowisko aktorskie i sama promocja serialu nadawałaby się na osobny serial komediowy. Jak zauważyła Koleśnik, to "kopalnia bardzo ciekawych sytuacji", która ma "swoją dramaturgię", a nawet "zmiany akcji". A jakie doświadczenia ma Mikołaj Śliwa, czyli serialowy Marek?
— Ja kiedyś pracowałem, to znaczy miałem praktyki w firmie, która robiła strony internetowe, ponieważ planowałem być programistą/robić strony. I to był też jakiś cały świat w ogóle, niesamowity. Na przykład bardzo mocnym punktem każdego dnia była rozgrywka w piłkarzyki o 13. To była najważniejsza rzecz, która się działa i ona decydowała o hierarchii miejsca i nastroju wszystkich na cały dzień.
Czas pokaże, w jakie miejsca zabiorą nas jeszcze twórcy polskich komedii. Tymczasem sprawdźcie, czy będzie 2. sezon serialu "Gąska" – a także, czego życzyliby aktorzy swoim bohaterom w kontynuacji. Rzućcie też okiem na wypowiedzi aktorów, o tym, czemu "Gąska" to czułe spojrzenie na codzienność, a także co Tomasz Kot mówi o Włodku. Więcej naszych wywiadów znajdziecie wkrótce na kanale Serialowej na YouTube – dajcie nam suba, a na pewno nie przegapicie nowych materiałów wideo.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co o tytule od Prime Video sądzi Serialowa, koniecznie sprawdźcie nasz tekst: Gąska – recenzja serialu.