Jak "Koszmarne Komando" ma się do uniwersum DC? James Gunn mówi, jak wszystko jest powiązane
Karol Urbański
5 grudnia 2024, 16:32
"Koszmarne Komando" (Fot. Max)
Od dziś w serwisie Max możecie oglądać dwa pierwsze odcinki "Koszmarnego Komanda", serialu animowanego Jamesa Gunna, który jest częścią zrebootowanego uniwersum DC. Jak tytuł ten łączy się z tym, co było i tym, co będzie?
Od dziś w serwisie Max możecie oglądać dwa pierwsze odcinki "Koszmarnego Komanda", serialu animowanego Jamesa Gunna, który jest częścią zrebootowanego uniwersum DC. Jak tytuł ten łączy się z tym, co było i tym, co będzie?
"Koszmarne Komando" to pierwsza odsłona DC Universe – zrebootowanego uniwersum rodem z komiksów DC, które wcześniej było znane pod nazwą DC Extended Universe (DCEU). W jaki sposób animowany serial Jamesa Gunna odnosi się do przeszłości tego filmowego uniwersum? I czego należy spodziewać się dalej – czy seans jest konieczny, by zrozumieć kolejne odsłony DCU?
Koszmarne Komando – jak serial ma się do DC Universe?
Choć w "Koszmarnym Komandzie" pojawiają się postaci i nawiązania do wcześniejszych tytułów wchodzących w ramy DCEU ("Peacemaker", "The Suicide Squad"), serial stanowi nowe otwarcie uniwersum. Ruch ten z jednej strony pozwala zignorować to, co widzieliśmy w DC Extended Universe do tej pory, a z drugiej nawiązuje do odmiennych wersji postaci, które wcześniej gościły na ekranach.
James Gunn – współzarządzający DC Studios wraz z producentem Peterem Safranem – wcześniej określił DCU "miękkim rebootem" DCEU, co każe sądzić, że wiedzę o takich tytułach, jak "Peacemaker" warto jednak posiadać. A jak twórca "Koszmarnego Komanda" określa nowy – a zarazem pierwszy w historii DC Universe – serial? W trakcie międzynarodowej konferencji prasowej, w której uczestniczyła Serialowa, Gunn nazwał go "przystawką DCU".
— Myślę, że powiedzieliśmy już wszystkim, że "Koszmarne Komando" to coś w rodzaju przystawki DCU. To początek uniwersum DC i wszystkie te postacie mają potencjał, by pojawić się ponownie w innych miejscach – mamy już Ricka Flagga [Sr. granego przez Franka Grillo], który pojawi się w "Supermanie" i odgrywa ogromną rolę w [2. sezonie] "Peacemakera".
Myślę, że wszystkie każdą z tych postaci możemy pokazać w live action. Mamy tutaj tak wspaniałych aktorów, którzy mogą je zagrać w różnych miejscach. Więc tak naprawdę chodzi o rozpowszechnianie informacji, że jest to część DC Universe. W przeciwieństwie do wielu mieszanych uniwersów będziemy przechodzić tam i z powrotem między animacją i live action. A jeśli będzie trzeba to nawet pacynkami.
Poszczególni bohaterowie z "Koszmarnego Komanda" mogą pojawiać się w innych tytułach wchodzących w skład DCU, niemniej Gunn przekonuje, że – w przeciwieństwie do Marvela – DC Universe będzie funkcjonowało w ten sposób, że nie wymusi na widzach oglądania każdej z odsłon franczyzy po to, by zrozumieć osobny film czy serial. Innymi słowy, nie musicie oglądać "Koszmarnego Komanda", by cieszyć się nadchodzącym 2. sezonem "Peacemakera". I vice versa.
— Jedną z rzeczy, na których naprawdę się skupiam – jako współszef DC Studios z Peterem Safranem – jest to, że [choć] każdy z naszych seriali i filmów jest ze sobą powiązany, są one też oddzielne. Możecie oglądać "Koszmarne Komando" i całkowicie cieszyć się serialem samodzielnie, nie wiedząc nic innego o DC. Tak, jest to w pewien sposób powiązane z "Peacemakerem" przez Johna Economosa i Amandę Waller [postaci znane z tego serialu], ale nie musicie oglądać innych rzeczy, by to zrozumieć.
"Superman" jest powiązany z serialem, ponieważ Frank [Grillo] w nim występuje. Ale poza tym jest to całkowicie własna historia. Tak więc, chociaż te historie są ze sobą powiązane, chcę zapewnić, że każdy może wejść w każdą z tych historii i całkowicie się nimi cieszyć; i że oglądanie serialu nie jest pracą domową dla ludzi, aby poszli oglądać inne seriale. (…) Nie chcę obciążać ludzi koniecznością oglądania wszystkiego, aby zrozumieli inne rzeczy – podsumował Gunn.
Liczący siedem odcinków serial "Koszmarne Komando" przedstawia losy tajnej drużyny złożonej z potworów osadzonych w więzieniu, rekrutowanych do misji uznanych za zbyt niebezpieczne dla ludzi. W obsadzie pierwszego projektu powstałego pod szyldem DC Studios są m.in. Indira Varma ("Gra o tron"), David Harbour ("Stranger Things") czy Alan Tudyk ("Resident Alien"). Dwa pierwsze odcinki są już dostępne w serwisie Max. Naszą opinię o całości znajdziecie tutaj: Koszmarne komando – recenzja.