"Diuna: Proroctwo" – te postacie są jak Romeo i Julia? Gwiazda tłumaczy ich tragiczny los z 3. odcinka
Jacek Werner
3 grudnia 2024, 14:02
"Diuna: Proroctwo" (Fot. HBO)
W świecie "Diuny" nie brakuje odniesień do postaci z wielkich tragedii Szekspira. Serial HBO odsyłał już do "Makbeta" – teraz padło porównanie do "Romea i Julii". Chodzi o te dwie postacie. Uwaga, dalej większe spoilery.
W świecie "Diuny" nie brakuje odniesień do postaci z wielkich tragedii Szekspira. Serial HBO odsyłał już do "Makbeta" – teraz padło porównanie do "Romea i Julii". Chodzi o te dwie postacie. Uwaga, dalej większe spoilery.
W 3. odcinku serial "Diuna: Proroctwo" pokazał nam, że za młodu Tula Harkonnen (w retrospekcji gra ją Emma Canning) wdała się w romans z Orrym Atrydą (Milo Callaghan). Ich relacja potoczyła się szekspirowsko, a dokładnie – w stylu "Romea i Julii".
Diuna: Proroctwo – Orry i Tula byli jak Romeo i Julia
Serial HBO dodał głębi odwiecznej nienawiści Atrydów i Harkonnenów, wiążąc oba te rody niczym Montekich i Kapuletów z "Romea i Julii". W 3. odcinku serialu "Diuna: Proroctwo" zobaczyliśmy, że przed laty żądza zemsty zniszczyła miłość Tuli i Orry'ego Atrydy. Oto co powiedziała o tym sama Emma Canning.
— Myślę, że ona zakochała się w nim, na 100%. To było jednogłośne, podjęto decyzję, że to będzie historia miłosna. Oni są nieszczęśliwymi kochankami niczym Romeo i Julia – uwięzionymi między dwiema zwaśnionymi rodzinami – tłumaczyła aktorka w rozmowie ze Screen Rantem.
Canning dodała, że Tula nie spodziewała się tak głębokiej relacji z Atrydą – a już na pewno nie była w stanie przewidzieć, że ten zaproponuje jej małżeństwo.
— Nie sądzę by spodziewała się, że on poprosi ją o rękę – nie wiem też, czy ona w ogóle czuje, że zasłużyła, by być czyjąś żoną. Fakt, że on postrzega ją w taki sposób, bardzo zmienia jej perspektywę. (…) Kolejne zaskoczenie to to, że on mówi: nie sądzę, by to miało znaczenie, że ty jesteś Harkonnenką, a ja Atrydą. Nie sądzę, że to powinno mieć na nas wpływ. Jest to myśl, którą i ona wcześniej miała – to wielka chwila, gdy on to mówi.
Jak pokazuje 3. odcinek "Diuny: Proroctwa" skojarzenia z szekspirowską Julią kończą się, gdy Tula podejmuje decyzję, by zamordować Orry'ego i wielu innych Atrydów na rozkaz Valyi. Wątek ich (krótkiej) miłości sugeruje jednak, że na pewnym etapie pokój miedzy dwoma rodami nie był poza zasięgiem. O pogrzebaniu szansy na niego zaważyła konieczność pomszczenia uśmierconego niegdyś Griffina – brata Tuli i Valyi – i oczyszczenia imienia Harkonnenów. Jak wiemy, konflikt między rodami nie zgaśnie przez kolejne tysiąclecia. Aż do czasu, gdy siłą zakończy go – przynajmniej do pewnego stopnia – Paul Atryda.
Odniesienia do prac Szekspira nie kończą się na porównaniu do "Romea i Julii". W rozmowie z Serialową Jodhi May, grająca cesarzową Corrino, omówienia skojarzenia z inną słynną postacią angielskiego dramaturga.
A skoro mowa o tym, jak w dziejach "Diuny" splatają się losy Atrydów i Harkonnenów, zerknijcie, jaką rolę może mieć postać Keirana – kim on naprawdę jest i jaką ma misję? Rzućcie też okiem na zwiastun 4. odcinka "Diuny: Proroctwa". A kiedy zobaczymy następny odcinek? Pełna rozpiska tutaj: Diuna: Proroctwo – kiedy kolejne odcinki.