"Diuna: Proroctwo" – po co imperator potrzebuje Desmonda? Mark Strong zdradza nam, co za tym stoi
Karol Urbański
25 listopada 2024, 15:04
"Diuna: Proroctwo" (Fot. HBO)
Jednym z najciekawszych aspektów "Diuny: Proroctwa" jest relacja imperatora z Desmondem Hartem. W rozmowie z Serialową i innymi mediami odtwórca pierwszej z ról opowiedział co nieco o tym wątku w fabule.
Jednym z najciekawszych aspektów "Diuny: Proroctwa" jest relacja imperatora z Desmondem Hartem. W rozmowie z Serialową i innymi mediami odtwórca pierwszej z ról opowiedział co nieco o tym wątku w fabule.
Kim dokładnie jest Desmond Hart (Travis Fimmel) dla imperatora Javicco Corrino (Mark Strong) w serialu "Diuna: Proroctwo"? Z tym pytaniem drugi z aktorów zmierzył się w trakcie wirtualnej rozmowy, w której uczestniczyła Serialowa. Rzućcie okiem, do jakich wniosków doszedł ekranowy władca imperium.
Diuna: Proroctwo – kim jest Desmond dla imperatora?
Relacja Desmonda i imperatora Corrino jest w sporym stopniu owiana tajemnicą – podobnie zresztą jak sama historia żołnierza, który w 1. odcinku "Diuny: Proroctwa" powraca z Arrakis wsparty niezwykłymi zdolnościami. W trakcie rozmowy Strong zwrócił jednak uwagę na to, że władca z czasem dostrzega ogromną korzyść w posiadaniu Harta u swego boku. Ten pojawił się bowiem w najlepszym możliwym momencie.
— Granie imperatora, który nie jest pewny swoich umiejętności, jest niezwykle satysfakcjonujące – jego poczucie niepewności jest wręcz namacalne. Praca, którą ma, jest dla niego uciążliwa, on nie radzi sobie w utrzymaniu wszystkich domów w ryzach i zarządzaniu tym wszystkim. Można powiedzieć, że on jest naprawdę niepewny swojej władzy, no i w końcu pojawia się ten facet, którym jest absolutnie zaintrygowany, o którym wie tyle, że powinien być martwy. I faktycznie [imperator] otrzymuje dowód, który potwierdza to, że nie powinno go tam być, że [Desmond] powinien być martwy. No i ten ktoś, bez rozkazu imperatora, decyduje się pozbyć jego problemu.
Kontynuując swą wypowiedź, Strong zaznaczył, że imperator zaczyna widzieć w Desmondzie kogoś w rodzaju "osobistego gladiatorem" władcy. Wygląda jednak na to, że ich relacja nie zawsze będzie przebiegała po myśli władcy. Aktor zwieńczył swą wypowiedź stwierdzeniem, że ich więź będzie niejdnoznaczna – czyżby to oznaczało rychły zwrot w tej kwestii?
— Imperator nagle zdaje sobie sprawę, że być może ma kogoś w rodzaju ochroniarza, osobistego gladiatora, kogoś w rodzaju egzekutora, kogo mógłby wykorzystać, i kogoś, kto mógłby być dla niego korzystny. Jeśli uda mu się stworzyć poczucie strachu wśród wszystkich, że ta niebezpieczna osoba jest lojalna tylko wobec niego, oznaczałoby to, że jego władza jest wzmocniona i myślę, że naprawdę pociąga go ten pomysł. Więc ta relacja staje się naprawdę fascynująca. Oni nie powinni być w zmowie, ale dochodzi do tego, ponieważ Desmond Hart decyduje się zrobić coś w imieniu imperatora. Więc z początku idzie bardzo pomyślnie, ale ta relacja jest niejednoznaczna, co jest zawsze dramaturgicznie intrygujące – podsumował aktor.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o serialu, sprawdźcie, czy można obejrzeć "Diunę: Proroctwo" przed filmami. W kontekście samej postaci omawianej wyżej rzućcie okiem na najciekawsze teorie o tym, kim jest Desmond Hart z "Diuny: Proroctwa", a także wyjaśnienie co oznacza wizja Raquelli z 1. odcinka.
Sprawdźcie też naszą opinię na temat produkcji: Diuna: Proroctwo – recenzja serialu. A kiedy zobaczymy następny odcinek? Pełna rozpiska tutaj: Diuna: Proroctwo – kiedy kolejne odcinki. Zerknijcie też na to, czym "Diuna: Proroctwo" różni się od filmów.