Fani "Yellowstone" mają dość retrospekcji w sezonie 5B. To faktycznie strata czasu? Twórcy odpowiadają
Sezon 5B "Yellowstone" nie ma najlepszej passy. Najpierw twórcom oberwało się za godne pożałowania pożegnanie Johna Duttona, a teraz fani zaczęli krytykować zajmujące pół odcinka retrospekcje.
Czy flashbacki, które zajęły połowę nie tylko pierwszego, ale i drugiego odcinka sezonu 5B "Yellowstone", rzeczywiście są potrzebne? Tak uważa reżyserka serialu, Christina Voros, która w rozmowie z The Hollywood Reporter przekonywała, że retrospekcje są integralną częścią historii.
Yellowstone sezon 5B – czy retrospekcje są potrzebne?
W sieci można natknąć się na coraz więcej komentarzy widzów, którym nie przypadły do gustu zajmujące połowę czasu flashbacki z sezonu 5B "Yellowstone", w których oglądamy, co się działo pomiędzy finałem sezonu 5A, a "teraźniejszością", w której został zabity John Dutton (Kevin Costner). Część fanów wprost pisze o "pierdołach", "niepotrzebnym wątku w Teksasie" – w którym ostatnio oglądaliśmy, jak Rip (Cole Hauser) i spółka walczą przez dobry kwadrans z gniazdem żmij – a także nawołuje twórców, by ci przestali rozwadniać narrację.
Dear Yellowstone writers, all of this jumping around between characters and time jumping has got me beyond confused and not enjoying the show. Please stop. pic.twitter.com/BQVjT7ljhP
— MrBoost (@mrboost92) November 18, 2024
Choć reżyserka westernowego hitu Taylora Sheridana jest świadoma odbioru fanów, jednocześnie zapewnia że każda ze scen rozgrywających się w przeszłości była potrzebna fabule finałowej serii "Yellowstone". Oto dlaczego.
— Myślę, że retrospekcje spełniają swoją funkcję, przypominając nam wszystkim, o jak wielką stawkę toczy się gra. Przypominając nam wszystkim, jak bardzo jest o co walczyć i przypominając nam wszystkim, gdzie znajdują się nasze serca jako widzów – w relacjach z tymi postaciami, w które wcielają się ci wspaniali aktorzy. Zapewniają więc dwie rzeczy. Czytałam, że niektórzy są bardzo sfrustrowani retrospekcjami, bo chcą po prostu dojść do rozwiązania tajemnicy [dotyczącej śmierci Johna]. I myślę, że po części o to chodzi, prawda? Jesteś zmuszony naprawdę dociec, jak wysoka jest stawka. Ponieważ koniec końców, tak, John Dutton jest patriarchą, ale w serialu zawsze chodziło o ziemię.
Kontynuując swą wypowiedź Voros zaznaczyła, że wątek teksański też spełnia swą osobną funkcję w "Yellowstone" – nawet jeśli jest podejrzanie idylliczny. Tak samo jest z wszelkimi scenami ukazującymi krajobraz ziemski Montany czy południowego stanu. Fragmenty te mają przypomnieć widzom, o co walczą bohaterowie.
— Nawet w trakcie kręcenia żartujemy, że krajobraz jest dla nas numerem 1 na liście gwiazd, ponieważ jeśli pada deszcz, śnieg lub jest dym, nie kręcimy tego dnia. Jest tłem dla każdej sceny z każdą postacią i jest tym, o co wszyscy walczą. Wiemy więc, co stało się z Johnem – tak jakby. Ale nie wiemy jeszcze, co stanie się z całą resztą. Myślę, że Taylor [Sheridan, twórca serialu] przechodzi do tych retrospekcji, aby przypomnieć nam, jak blisko byliśmy tej idyllicznej wersji świata. Tak, musieli wysłać bydło do Teksasu, a Beth i Rip byli rozdzieleni, oddzieleni od siebie kilkoma stanami. Ale wszystko było w porządku. I ważne jest, aby zestawić to z podejściem, które robimy, aby uzyskać odpowiedzi, które pomogą rozwiązać zagadkę tego, co stało się z Johnem.
A co dalej czeka nas w ostatnim sezonie "Yellowstone"? Jeden z aktorów zapowiedział prawdziwy rollercoaster emocji. W innym miejscu zasugerowano natomiast, że w finałowych odcinkach będzie zaskakujący sojusz.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, sprawdźcie, co my sądzimy o 9. odcinku 5. sezonu "Yellowstone" i śmierci Johna Duttona: Yellowstone sezon 5B – recenzja premiery. A kiedy zobaczymy następny odcinek finałowego sezonu serialu SkyShowtime? Pełna rozpiska tutaj: Yellowstone sezon 5B – kiedy kolejne odcinki.