"To zawsze Agatha" – o losie tej postaci przesądziły komiksy. Dlaczego nikt z fanów tego nie przewidział?
Jacek Werner
4 listopada 2024, 15:43
"To zawsze Agatha" (Fot. Disney+/Marvel)
Twórcy serialu "To zawsze Agatha" od samego początku prac wiedzieli, jak skończy się przynajmniej jeden z wątków. Showrunnerkę zaskoczyło, że tego twistu nie przewidziano w żadnej z fanowskich teorii. Spoilery.
Twórcy serialu "To zawsze Agatha" od samego początku prac wiedzieli, jak skończy się przynajmniej jeden z wątków. Showrunnerkę zaskoczyło, że tego twistu nie przewidziano w żadnej z fanowskich teorii. Spoilery.
Serial "To zawsze Agatha" mógł skończyć się tylko w jeden sposób – przynajmniej dla tytułowej bohaterki. Showrunnerka Jac Schaeffer wyjawiła, że od samego początku prac twórcy wiedzieli, co stanie się z Agathą Harkness (Kathryn Hahn) i że na końcu zobaczymy ją jako ducha.
To zawsze Agatha – duch Agathy był w komiksach
W ramach wywiadu dla Collidera Schaeffer przyznała, że pomysł, by Agatha pojawiła się w serialu jak duch, był w planach od samego początku prac nad tym tytułem MCU. Showrunnerkę zaskoczyło (i zachwyciło) to, że fanowskie teorie, które otaczały serial przez kilka tygodni emisji 1. sezonu, nie przewidziały tego kierunku rozwoju fabuły.
— Od samego początku wiedzieliśmy, że na końcu pokażemy Agathę jako ducha. Spodobało mi się, że nie była to popularna teoria wśród fanów. Zwłaszcza że to jedna z tych rzeczy, które wzięliśmy prosto z komiksów.
Przypomnijmy, że w komiksach Marvela, Agatha ginie z ręki grupy superzłoczyńców znanej pod nazwą Salem's Seven i wkrótce po tym powraca jako duch.
— Ona spędza tak wiele czasu, będąc duchem. Czekałam więc, aż [ludzie] zaczną mówić: ona będzie duchem! Ona będzie duchem! Ale te głosy nie były szczególnie głośne, co było wspaniałe. Czegoś takiego chcieliśmy od początku. (…) Mowa tu o czarownicy, która ma 400 lat. Serial jest o śmierci. Wiedzieliśmy, że chcemy, by umarła i stała się duchem. Metafora stojąca za tym, temat przewodni i to, co miała oznaczać jej śmierć – to wszystko było częścią większej dyskusji. Ale celem końcowym zawsze mieli być Agatha i Billy (Joe Locke), i Agatha jako jego duchowa przewodniczka.
Co zatem czeka Billy'ego i Agathę? Spekulowaliśmy już, co wydarzy się po zakończeniu "To zawsze Agatha". Z finału dowiedzieliśmy się też, co stało się z Nicholasem i czym naprawdę była Droga Czarownic. Pod drobnym znakiem zapytania pozostawiono natomiast kwestię powrotu Tommy'ego. Fani zastanawiają się też, dlaczego w "To zawsze Agatha" nie było sceny po napisach – jak się okazuje, pomysłów nie brakowało.