"To zawsze Agatha" – wiemy już, kim jest Rio Vidal. Ta postać miała pojawić się jeszcze w "Avengersach"
Jacek Werner
25 października 2024, 16:16
"To zawsze Agatha" (Fot. Marvel/Disney+)
W 7. odcinku "To zawsze Agatha" widzowie w końcu dowiedzieli się, kim jest Rio Vidal. Oto, co warto wiedzieć o tej postaci i jej roli w historiach Marvela. Uważajcie na spoilery.
W 7. odcinku "To zawsze Agatha" widzowie w końcu dowiedzieli się, kim jest Rio Vidal. Oto, co warto wiedzieć o tej postaci i jej roli w historiach Marvela. Uważajcie na spoilery.
Serial "To zawsze Agatha" długo unikał odpowiedzi na pytanie, kim naprawdę jest postać, którą gra Aubrey Plaza. W 7. odcinku serii Disney+ twórcy jednoznacznie potwierdzili jednak, że tajemnicza Rio Vidal to tak naprawdę Lady Death, personifikacja śmierci.
To zawsze Agatha – wiemy, kim jest postać Aubrey Plazy
Po tym jak Rio wyparowała z "To zawsze Agatha" w 5. odcinku, fani zastanawiali się, czy jeszcze ją zobaczymy. Bohaterka wróciła z przytupem – w 7. odcinku, prowadzonym w znacznej mierze z chaotycznej perspektywy Lili (Patti LuPone), dowiedzieliśmy się, że pod maską Rio kryje się znacznie bardziej upiorna postać: komiksowa Lady Death.
Śmierć, jeden z kosmicznych bytów uniwersum Marvela, odgrywa istotną rolę w komiksach, ale na ekranie jeszcze jej nie widzieliśmy – i to pomimo prób, by wprowadzić ją jeszcze w filmach o Avengersach. Jak miało do tego dojść?
Lady Death debiutowała komiksach Marvela jeszcze w 1973 r., w ramach tworzonej przez Mike'a Friedricha i Jima Starlina serii "Kapitan Marvel". W tym samym roku wpleciono ją w jeszcze jedną historię tego wydawnictwa: czytelnicy spotkali ją wraz z żołnierzem Johnem Kowalskim, bohaterem serii "War is Hell", gdy Śmierć postanowiła ukarać go za bezczynność w walce z nazistami.
Na przestrzeni wielu opowieści Marvela, Lady Death krzyżowała ścieżki z paroma herosami i antyherosami wydawnictwa (m.in. Deadpoolem), ale najciekawsze historią łączą ją z Thanosem, z którym dzieliła skomplikowany wątek miłosny. W komiksach przedstawiono, że to właśnie przez miłość do Śmierci, Szalony Tytan postanowił unicestwić połowę żyjących istot we wszechświecie. Bohaterka przyznała, że odwzajemnia jego uczucie w wydawanej w latach 2001 miniserii "Avengers: Celestial Quest".
Choć na debiut Śmierci w MCU trzeba było czekać aż do serialu "To zawsze Agatha", bohaterka miała zostać wprowadzona na ekrany już kilka lat temu. Wkrótce po premierze pierwszej odsłony "Strażników Galaktyki", grający Thanosa Josh Brolin twierdził w wywiadzie (za Screen Rant), że Lady Death odegra istotną rolę w filmowej sadze – sugerował, że to ona skłoni Tytana do zebrania Kamieni Nieskończoności.
Decyzję o wykreśleniu Śmierci z MCU, przynajmniej tego filmowego, podjęli dopiero bracia Joe i Anthony Russo, pracujący nad scenariuszem "Avengers: Wojna bez granic". Filmowcy nie chcieli poszerzać i tak już szerokiego grona postaci tamtego widowiska, skłaniając się ku zamknięciu motywacji Thanosa na jego własnej ideologii.
Przypomnijmy, że "To zawsze Agatha" ma w zanadrzu jeszcze dwa odcinki. By dowiedzieć się, kiedy wyjdą, zerknijcie na pełną rozpiskę sezonu: To zawsze Agatha – kiedy kolejne odcinki. Warto dodać, że Śmierć nie jest jedyną ważną postacią Marvela, którą wprowadzono w "To zawsze Agatha". Na debiut tego bohatera fani komiksów też bardzo długo czekali.