Spoilery nt. 9. sezonu "How I Met Your Mother"

W "How I Met Your Mother" w końcu poznaliśmy tytułową Matkę. Okazała się nią Cristin Milioti, aktorka z niewielkim telewizyjnym doświadczeniem, która za to wymiata na Broadwayu – była nominowana do nagrody Tony za rolę w "Once". Jeśli nie końca wierzycie, że to faktycznie Matka, potwierdzamy: to na 100% Matka. Ogłoszono to oficjalnie w wywiadach i na fanpage'u serialu, zaliczając przy okazji dużą wtopę (fani profilu "HIMYM" spoza USA poznali Matkę właśnie na Facebooku).

Ta wpadka jest tym ciekawsza, że wcześniej poczyniono wiele przygotowań, by tajemnica przypadkiem nie wyszła na jaw. Scenę z aktorką kręcono 27 marca w Los Angeles na zamkniętym planie zdjęciowym, a ci, którzy wiedzieli, kim jest Matka, musieli podpisać umowy o poufności.

Carter Bays napisał w oświadczeniu, że Cristin jest dokładnie tym, czego szukali: była niesamowita w "30 Rock" i "Once", a do tego gra na ukulele (więcej o tym, czemu wybrano właśnie ją i jak wyglądało jej pierwsze spotkanie z aktorami z "HIMYM", przeczytacie tutaj). Obiecał, że w 9. sezonie poznamy ją dużo lepiej. I zdradził, jaki jest plan na nowy sezon:

Nasz 9. sezon opowie niesamowitą historię najdłuższego weselnego weekendu w historii. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Następny przystanek: Farhampton.

Tak, dobrze czytacie – cały sezon będzie dział się w jeden weekend, prawdopodobnie z migawkami z przeszłości i przyszłości. Potwierdziła to Nina Tassler z CBS, która powiedziała też, że zobaczymy, jak każda z postaci po kolei poznaje Matkę. Oczywiście każdy pozna Matkę w inny sposób, a Ted pozna ją jako ostatni.

Jeszcze więcej o finale i planach na przyszłość przeczytacie w wywiadzie w EW. Ciekawa jest zwłaszcza odpowiedź Cartera Baysa na pytanie, czy kiedykolwiek brano pod uwagę możliwość, by Matką była Robin. Ta odpowiedź to zdecydowanie "nie".