Kazirodcza relacja braci Menendezów? Nawet aktor z "Potworów" w to nie wierzy i staje po stronie Erika
Jacek Werner
27 września 2024, 10:13
"Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów" (Fot. Netflix)
"Potwory" niezmiennie w ogniu krytyki. Do sposobu przedstawienia tytułowych braci – przede wszystkim sugestii o ich kazirodczej relacji – odniosła się obsada. Aktor grający Erika stanął po stronie zabójcy.
"Potwory" niezmiennie w ogniu krytyki. Do sposobu przedstawienia tytułowych braci – przede wszystkim sugestii o ich kazirodczej relacji – odniosła się obsada. Aktor grający Erika stanął po stronie zabójcy.
"Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów" płyną przez Netfliksa na fali kontrowersji. Nie ma wątpliwości, że serial będzie hitem streamera – i to pomimo, że 2. sezon antologii zebrał najsłabsze recenzje w dorobku Ryana Murphy'ego. Rozgłos zapewnia dyskusja wokół scen sugerujących homoerotyczną relację tytułowych braci.
Potwory – czy Menendezowie mieli kazirodczą relację?
"Potwory" ryzykują minięcie się z prawdą w więcej niż jednym przypadku, ale żadna z uwag wobec serii Murphy'ego nie odbiła się równie szerokim echem, co zarzuty wobec sugerowania kazirodczej relacji braci. Serial nie posuwa się wprawdzie do otwartego obrazowania homoerotycznej bliskości Menendezów, ale niejednokrotnie sugeruje seksualne napięcie między nimi – motyw ten nie ma żadnych podstaw w faktach. Scenariuszowe decyzje ostro skomentował już sam Erik Menendez – teraz do sprawy odniosła się obsada.
— Nie sądzę, by to była prawda. Nie sądzę też, że serial miał intencję, by mieć głos przesądzający w tej sprawie. Myślę, że to była tylko teoria, którą miał jeden człowiek i trafiło to do serialu, bo ten człowiek jest postacią w serialu. (…) Stoję po stronie Erika i wszystkiego, co powiedział w swoim oświadczeniu. Wierzę, że to jego prawda i ja mu wierzę – mówił na łamach Variety aktor Cooper Koch, aktor grający Erika.
Wyjaśnijmy, że o kazirodczej relacji Menendezów, nad którą gdyba w paru scenach serial Netfliksa, pisał niegdyś Dominick Dunne, dziennikarz "Vanity Fair", który pojawia się w serialu (gra go Nathan Lane). Choć jego teoria nigdy nie doczekała się potwierdzenia w faktach, twórcy "Potworów" postanowili przenieść ją na ekran, jako jeden z ówczesnych punktów widzenia – tłumaczył sam Murphy. Aktor wcielający się w dziennikarza dodał z kolei, że ten element serialu to forma podniesienia dramaturgii.
— Wygląda na to, że ludziom trzeba przypomnieć, że to jest dramatyzacja [tej historii], a nie dokument. Tak jak powiedział Ryan, pokazano przeróżne punkty widzenia tej sprawy i z pewnością nie brakuje też Erika i Lyle'a, dyskutujących o molestowaniu seksualnym, którego doświadczyli z rąk swego ojca. Myślę więc, że pojawia się wiele opinii i wiele punktów widzenia na temat sprawy. Ostatecznie to tylko oni dwaj wiedzą, co się wydarzyło. Ja sądzę, że serial jest bardzo dobrze napisany i pięknie przez wszystkich zagrany.
Cooper Koch dodał natomiast, że dobrze wiedział, jaka będzie reakcja na ten element "Potworów".
— Wiedziałem, że to jest bardzo kontrowersyjna historia i że ludzie będą zdenerwowani i poruszeni tym, co widzą. Myślę jednak, że trzeba osadzić to w kontekście całej sytuacji i że malujemy obraz oparty na czyjejś perspektywie. To niekoniecznie jest coś, co się naprawdę zdarzyło. (…) Myślę, że celem serialu jest poskładanie wszystkich tych perspektyw i pozwolenie, by to widzowie zadecydowali. Pod sam koniec to wy podejmujecie decyzję, w co chcecie wierzyć.
Widzowie, którzy będą chcieli na dłużej zatrzymać się przy historii Menendezów, już wkrótce otrzymają okazję, by obejrzeć nieco bardziej obiektywne omówienie ich sprawy. Na Netfliksie zadebiutuje dokument poświęcony ich zbrodni i późniejszemu procesowi.
Lyle i Erik Menendezowie, których w serialu "Potwory" zagrali Nicholas Alexander Chavez ("Szpital miejski") i Koch ("They/Them"), zamordowali rodziców 20 sierpnia 1989 roku w swoim domu w Beverly Hills. W opinii prokuratury chłopakami kierowała chęć odziedziczenia rodzinnej fortuny, jednak rodzeństwo zapewniało, i do dziś twierdzi, że motywem była obawa przed życiem wypełnionym przemocą fizyczną, emocjonalną i seksualną ze strony rodziców. Bracia odbywają karę dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego. W rolach rodziców w serialu wystąpili Javier Bardem ("Skyfall") jako José i Chloë Sevigny ("American Horror Story") jako Kitty.