Co jest wyjątkowego w "Pingwinie" i uniwersum Batmana? Cristin Milioti mówi nam, co ją zachwyciło
Karol Urbański
29 września 2024, 11:03
"Pingwin" (Fot. HBO)
Postać Batmana od zawsze cieszyła się ogromnym zainteresowaniem wśród filmowców. Co jest wyjątkowego w uniwersum "Batmana" od Matta Reevesa, którego częścią jest serial "Pingwin"? Cristin Milioti zdradziła, co ją zachwyca.
Postać Batmana od zawsze cieszyła się ogromnym zainteresowaniem wśród filmowców. Co jest wyjątkowego w uniwersum "Batmana" od Matta Reevesa, którego częścią jest serial "Pingwin"? Cristin Milioti zdradziła, co ją zachwyca.
"Pingwin" jest drugą odsłoną uniwersum "Batmana" Matta Reevesa rozpoczętego w 2022 roku za sprawą filmu z Robertem Pattinsonem w tytułowej roli. Dlaczego świat wykreowany przez twórców obu tytułów jest wyjątkowy nie tylko na tle kina superbohaterskiego, ale również poprzednich filmowych wcieleń Batmana? Cristin Milioti ma dobre argumenty w tej kwestii.
Pingwin – Cristin Milioti o nowym uniwersum Batmana
Ekranowa Sofia Falcone z "Pingwina" wzięła udział w wirtualnym spotkaniu z Serialową i innymi mediami. W trakcie rozmowy gwiazda serialu HBO odniosła się do tego, co jest wyjątkowego w uniwersum Matta Reevesa i tego, co w ogóle sprawiło, że aktorka została fanką Batmana w młodości. Wcześniej mogliście przeczytać u nas, że za młodu Milioti miała obsesję na punkcie pewnego złoczyńcy z komiksów.
— Naprawdę chciałam zagrać złoczyńcę ze świata Batmana, odkąd skończyłam sześć lat. Jestem tak podekscytowana, że wariuję. Ale myślę, że jedną z rzeczy, które naprawdę mi się podobają, jest to, że nikt nie ma supermocy. To po prostu ekstremalnie wyolbrzymiona wersja naszego świata. Niezależnie od tego, czy mówimy o filmach Tima Burtona czy Christophera Nolana, wszystkie są wyolbrzymione. I myślę, że kiedy oglądasz coś takiego, pozwala ci to w pewnym sensie wyjść poza siebie i możesz się z tym utożsamić. Ten serial zawsze wydawał mi się czymś w rodzaju opery. Wznosi się na takie wyżyny – i są one prawdziwe, głęboko osadzone w rzeczywistości i, miejmy nadzieję, pozwalają ci oderwać się od własnego życia, a jednocześnie poczuć to, co czują ci ludzie.
Kontynuując swą wypowiedź Millioti zaznaczyła, że udział w "Pingwinie" zdecydowanie pogłębił jej miłość względem uniwersum Batmana. A co dokładnie kryje się za "operową jakością" uniwersum, o której mówi aktorka? Jej zdaniem ta miesza wiele potencjalnie nie pasujących do siebie elementów, które na przestrzeni dekad były utożsamiane z "Batmanem", jak choćby brutalność, mrok, humor czy kamp. Tego wszystkiego jest po trochu w "Pingwinie".
— [Udział w "Pingwinie"] tylko pogłębił [mój zachwyt uniwersum "Batmana"]. Po prostu to kocham. Zawsze tak było. Nie wiem dlaczego. Po prostu przemawiało to do mnie, gdy byłam dzieckiem i nadal do mnie przemawia. To ma w sobie taką operową jakość. Wielu ludzi w tym uniwersum jest tak zranionych i chce sprawić, by świat czuł się tak, jak oni, ale robią to w fantastyczny, bardzo brutalny, ale też wyolbrzymiony i czasem kampowy sposób. Myślę, że zawsze byłam tym zauroczona. To uniwersum ma taki, z braku lepszego określenia, styl. Wiecie, co mam na myśli? Każdy złoczyńca jest [wyjątkowy], bez względu na to, kto go gra, ma swoją historię, ale każdy może mieć na nią swój własny sposób. Zawsze byłam zauroczona tym światem. Jest taki mroczny, ale jednocześnie zawsze jest w nim trochę humoru.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o serialu HBO, koniecznie sprawdźcie, jak Colin Farrell tłumaczy brak Batmana w "Pingwinie". W międzyczasie sprawdźcie też naszą recenzję serialu "Pingwin" i przekonajcie się, dlaczego wymienili tego aktora w serialu. A kiedy zobaczymy 2. odcinek produkcji HBO? Pełną rozpiskę znajdziecie tutaj: Pingwin – kiedy kolejne odcinki.