Czemu nie ma Batmana w serialu o Pingwinie? Colin Farrell wyjaśnia brak postaci, na którą liczyli fani
Karol Urbański
23 września 2024, 14:13
"The Batman" (Fot. Warner Bros. Pictures)
Ku rozczarowaniu wielu widzów Batman nie pojawił się w 1. odcinku "Pingwina" i zgodnie z zapowiedziami w ogóle nie zobaczymy go w serialu HBO. Co na to Colin Farrell? Odtwórca tytułowej roli wyjaśnił brak superbohatera.
Ku rozczarowaniu wielu widzów Batman nie pojawił się w 1. odcinku "Pingwina" i zgodnie z zapowiedziami w ogóle nie zobaczymy go w serialu HBO. Co na to Colin Farrell? Odtwórca tytułowej roli wyjaśnił brak superbohatera.
Wiemy już z całą pewnością, że Batman nie pojawi się w serialu "Pingwin". Swoje argumenty podali już twórcy, tymczasem teraz do sprawy odniósł się Colin Farrell, czyli ekranowy Oz Cobb aka Pingwin. Jak gwiazdor tłumaczy brak mrocznego mściciela Gotham w serialu?
Pingwin – Colin Farrell mówi, czemu nie ma Batmana
"Pingwin" jest spin-offem "Batmana" Matta Reevesa, w którym w roli legendarnego superbohatera (w sobotę obchodziliśmy 85. rocznicę istnienia postaci) pojawił się Robert Pattinson. Dlaczego zatem w serialu zabrakło człowieka nietoperza? Oto co mówi na ten temat Farrell.
— Ta historia rozgrywa się w ciągu pięciu lub sześciu tygodni, więc twórcy, Matt [Reeves] i Lauren [LeFranc] uznali za sensowne, że [Batman] nie musi się w niej pojawiać. Poza tym to zupełnie inna strona Gotham. Nie żeby Batman nie brudził sobie rąk w ciemnych zakamarkach, ale to naprawdę zupełnie inna część Gotham, której ja nigdy wcześniej nie widziałem. To w rzeczywistości podbrzusze miasta, jego rynsztok – powiedział gwiazdor w rozmowie z IGN.
Jak pisaliśmy w naszej recenzji serialu "Pingwin", powyższe słowa Farrella doskonale "sygnalizuje otwierająca scena, która z poziomu miasta znanego z filmu zabiera nas prosto do rynsztoka", z którego nie wyjdziemy w gruncie rzeczy do samego końca opowieści. Co ciekawe, rozmawiając z serwisem ComicBook, gwiazdor tytułu stwierdził, że Oz ma tyle na głowie w serialu, że "wcale nie myśli o Batmanie".
— On w ogóle nie myśli o nietoperzu. Jest tam może jakaś scena, którą nakręciliśmy, kiedy to [Oz] nocą zastanawia się, czy ten gość się pojawi, ale wokół niego dzieje się tyle rzeczy, że teraźniejszość jest czymś, z czym zmaga się najbardziej. Podczas gdy stanąłem z nim twarzą w twarz w filmie, zakładam, że nie jest jeszcze tym, kim się staje, kim stanie się pewnie w drugim filmie. (…) Oz jest bardzo skupiony na teraźniejszości. Musi być, ponieważ jest kimś, kto żongluje tak wieloma rzeczami naraz. Wszystko wymyka mu się spod kontroli, a on stara się to ogarniać. Próbuje stworzyć ten ideał wypełnienia próżni władzy, którą utworzyła śmierć Carmine'a Falcone.
Jeśli interesują was kulisy serialu HBO, koniecznie sprawdźcie, skąd pomysł na serial o "Pingwinie", a także czy trzeba zobaczyć "Batmana" przed seansem oraz dlaczego wymienili tego aktora w serialu. A kiedy zobaczymy 2. odcinek produkcji HBO? Sprawdźcie tutaj: Pingwin – kiedy kolejne odcinki.