1. odcinek "To zawsze Agatha" parodiuje kultowy kryminał. Twórczyni zdradza, skąd wziął się pomysł
Karol Urbański
21 września 2024, 12:13
"To zawsze Agatha" (Fot. Marvel/Disney+)
Jeśli macie już za sobą premierowy odcinek "To zawsze Agatha", to dobrze wiecie, że twórcy zawarli w nim wyraźną inspirację pewnym kultowym kryminałem od HBO. Skąd wziął się pomysł na parodię "Mare z Easttown"? Spoilery.
Jeśli macie już za sobą premierowy odcinek "To zawsze Agatha", to dobrze wiecie, że twórcy zawarli w nim wyraźną inspirację pewnym kultowym kryminałem od HBO. Skąd wziął się pomysł na parodię "Mare z Easttown"? Spoilery.
1. odcinek najnowszego serialu Marvela pt. "To zawsze Agatha" rozpoczął się w najbardziej nietypowy z możliwych sposobów – policyjnym proceduralem utrzymanym w duchu kultowej "Mare z Easttown", w którym śledzimy losy Agnes (Kathryn Hahn), policjantki prowadzącej śledztwo w sprawie morderstwa kobiety odnalezionej w lesie.
To zawsze Agatha – parodia Mare z Easttown. Wyjaśniamy
Na przestrzeni pierwszej połowy 1. odcinka obserwujemy, jak Agnes usiłuje pogodzić życie zawodowe z tym prywatnym. W miarę jak do policjantki zaczyna dochodzić tożsamość ofiary (okazuje się nią być Wanda Maximoff, grana przez Elizabeth Olsen bohaterka "WandaVision", z którą Agatha walczyła w tamtym serialu) kurtyna "kryminalnego świata" zaczyna znikać dzięki ingerencji innej czarownicy, Rio (Aubrey Plaza), która odgrywa rolę agentki federalnej.
Okazuje się, że Agatha była tak naprawdę uwięziona w rzeczywistości rodem z "Mare z Easttown" od trzech lat, kiedy to Scarlet Witch pokonała ją w finałowej walce "WandaVision". No dobrze, a skąd w ogóle wziął się ten szalony pomysł? Jak możecie pamiętać z pierwowzoru "To zawsze Agatha", wcześniej mieliśmy do czynienia z "magicznymi" realiami sitcomów. Czemu tym razem wybór padł na iście kryminał żartobliwie oparty według twórców na duńskiej serii "Wandavisdysen"?
— Oryginalny pomysł jest nieco starszy niż ten serial. Była to koncepcja odcinka proceduralnego w stylu "CSI", która została wyniesiona z pokoju [scenarzystów] "WandaVision", a właściwie z mojej pierwszej prezentacji serialu. To wyglądało mniej więcej tak: "Chcę robić sitcomy, a potem chcę się przebić do innych gatunków". To było [jednak] zbyt duże obciążenie dla tamtego serialu ["WandaVision"]. Pozostaliśmy więc przy sitcomach. Wypadło dobrze. Ale zbliżając się do serialu o Agacie, nie mogłam tego odpuścić. A kiedy byliśmy na rozdaniach nagród za ["WandaVision"], konkurowaliśmy z ekipą "Mare z Easttown", którzy byli przemiłymi ludźmi, od twórcy po obsadę – wyjaśniła showrunnerka Jac Schaeffer w rozmowie z serwisem TV Insider.
agatha all along's parody of mare of easttown… icon behaviour ✨ pic.twitter.com/YHYrwR2iCg
— rin ✧ (@lizzieonfilm) July 9, 2024
Kontynuując swą wypowiedź, twórczyni zaznaczyła, że w gronie inspiracji znalazło się miejsce dla innych tytułów pokrewnych "Mare z Easttown". Odnosząc się do samego kryminału jako punktu odniesienia dla historii Agathy, Schaeffer wyjaśniła, że ten gatunek wydawał się wprost idealny dla charakterystyki głównej bohaterki spin-offu "WandaVision".
— Kiedy więc zaczęłam rozwijać ["To zawsze Agatha"], to wszystko było świeże w mojej głowie. Ale nie chodziło tylko "Mare", był tam też "Detektyw" i film "Niszczycielka" z Nicole Kidman. To stało się eksploracją tego tropu detektywki, która jest świetna w swojej pracy i kiepska w życiu osobistym. Wiązało się to też z pomysłem, że sitcomy są odzwierciedleniem prawdziwego serca [Wandy]. A jeśli robimy odzwierciedlenie prawdziwego serca Agathy, będzie ono mroczne, pokręcone i mordercze.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, sprawdźcie naszą opinię o najnowszym serialu Marvela: To zawsze Agatha" – recenzja serialu. Dowiedzcie się też, czemu "To zawsze Agatha" potwierdziła śmierć "Wandy", ale nie pokazała jej twarzy. Wyczekując kolejnych rozdziałów opowieści, rzućcie okiem na dokładną rozpiskę premier: "To zawsze Agatha" – kiedy kolejne odcinki?