"Zaprzysiężeni": Wywiad z Donniem Wahlbergiem
Redakcja
29 sierpnia 2011, 13:58
We wrześniu 13th Street Universal rozpocznie emisję "Zaprzysiężonych" ("Blue Bloods"). Z tej okazji mamy dla Was wywiad z Donniem Wahlbergiem, niegdyś członkiem zespołu New Kids on the Block, a dziś odtwórcą roli Danny'ego Reagana w nowym hicie o policji.
We wrześniu 13th Street Universal rozpocznie emisję "Zaprzysiężonych" ("Blue Bloods"). Z tej okazji mamy dla Was wywiad z Donniem Wahlbergiem, niegdyś członkiem zespołu New Kids on the Block, a dziś odtwórcą roli Danny'ego Reagana w nowym hicie o policji.
O czym opowiada serial "Zaprzysiężeni"?
Serial "Zaprzysiężeni" opowiada historię rodziny, która miała ogromny wpływ na funkcjonowanie nowojorskiej policji. Mój ojciec, którego gra Tom Selleck, jest szefem policji w Nowym Jorku. Ja z kolei gram detektywa, którego młodszy brat kończy właśnie Akademię Policyjną. Nasza siostra jest prawniczką. Jak widać wszyscy stoją po stronie prawa, jednak pracują w różnych dziedzinach.
Jakie cechy wyróżniają Danny'ego?
Moja postać ma swoje własne sposoby rozwiązywania problemów, które nie zawsze są zgodne z przyjętymi zasadami. Nie wiemy, czy Danny postępuje tak na przekór swojemu ojcu, czy wynika to z jego charakteru. Danny, obserwując swojego ojca i sytuacje polityczne, z którymi ma on do czynienia, zrozumiał, że będzie musiał sprostać tym samym co on wyzwaniom. O ile nie wybierze innej drogi…
Jak rozwijają się postaci w "Zaprzysiężonych"?
W "Zaprzysiężonych" to postaci napędzają akcję. W jednym z odcinków jest fantastyczna scena rodzinnego obiadu, która, mam nadzieję, pozwoli widzom zobaczyć zmiany, jakie zachodzą w rodzinie. To taki sposób na pokazanie widzom wewnętrznych przemian bohaterów.
Co łączy członków rodziny Reagan?
Członkowie rodziny Reaganów bardzo się od siebie różnią. Życie prowadzi ich różnymi drogami, ponieważ jednak pracują w tej samej branży, wiele spraw ich łączy. Nie jest tak, że jeden bohater robi coś, co jest całkowicie niezwiązane z resztą. Wszyscy oni starają się stać na straży prawa, jednak każde z nich działa na swój sposób, używając do tego różnych środków. To, jak radzą sobie z różnymi sprawami, można zaobserwować w scenie rodzinnego obiadu. To jest prawdziwa rodzina.
Dlaczego zagranie postaci Danny'ego było dla Ciebie wyzwaniem?
Do tej pory wiele razy miałem okazję grać policjantów, lecz nigdy nie grałem nikogo, kto funkcjonowałby w tak skomplikowanym świecie. Mój bohater jest zabawny, ale jest też niezwykle silny. Ma wiele kłopotów na głowie. Jest weteranem wojny w Iraku i ważnym członkiem rodziny. Danny musi dyplomatycznie podchodzić do relacji między nim i Tomem. A prawda jest taka, że moja postać jest najmniej dyplomatyczna w całym serialu.
Jak Ci się pracowało z Tomem Selleckiem?
Tom jest po prostu najlepszy. Moglibyśmy tak obsypywać Toma komplementami całą dobę. Naprawdę praca z nim to była dla nas czysta przyjemność. Na planie roztaczał wokół siebie aurę skromnego gościa. Dzięki niemu moja praca była bardziej interesująca. Jako aktor i jako postać chcę przekraczać kolejne granice. Kiedy patrzę na Toma – aktora i postać, którą gra – widzę cienką, prawie niezauważalną linię, która powstała wraz z doświadczeniem Toma jako aktora, człowieka i jako bohatera w tym serialu. Za to go bardzo szanuję.
To bardzo ekscytujące, że mam szansę z Tomem przekraczać kolejne granice. Ale jest to też przednia zabawa. Nie muszę udawać emocji, kiedy patrzę na niego, grając jakąś scenę. Z nim emocje stają się prawdziwe. W Tomie widzę powagę, którą widziałem w moim ojcu. Tom wywołuje we mnie wielki szacunek i jego osoba wnosi w moją grę nową jakość. Bez wątpienia jest dla nas autorytetem na planie i poza nim. Myślę, że dodaje to naszej pracy poczucia kreowania rzeczywistości.
Jaką widownię przyciągają Tom i Donnie?
Statystyki oglądalności to bardzo ciekawa sprawa. Wydaje mi się, że Toma oglądają ludzie w różnym wieku. "Zaprzysiężeni" to serial o rodzinie, której historia jest skomplikowana i zawiła. Każdy członek rodziny przyciąga inną grupę wiekową. Tom jednak ma ogromną rzeszę oddanych fanów. Ja również mam sporą grupę widzów.
Mamy świetny czas antenowy w USA. Nasz serial jest emitowany w piątki wieczorem. Większość rodzin chętnie ogląda wówczas wspólnie telewizję, myślę, że część Amerykanów chętnie spędzi ten czas z naszym serialem. W domu może być włączony tylko jeden telewizor, ale serial ogląda 5-6 osób. To jest niesamowite.
Jak podoba Ci się bycie częścią rodziny CBS?
Jak zapewne wiesz, ich seriale zdobywają największe nagrody. Kręcąc odcinek pilotowy, baliśmy się, że nie będziemy wystarczająco dobrzy dla CBS. Ale stało się inaczej. Cały koncept bardzo się im spodobał. Ich uwagi dały nam do zrozumienia, że zależy im na wspólnym sukcesie. To było niesamowite uczucie, kiedy dostaliśmy telefon z informacją, że będziemy na antenie CBS. Byliśmy dumni, że udało nam się zrealizować projekt, który został włączony do rodziny CBS.
Jaka jest tajemnica sukcesu "Zaprzysiężonych"?
Gra tu Tom Selleck. Realizują go ludzie stojący za sukcesem "Rodziny Soprano". Jeśli najlepsza telewizja w USA wierzy w sukces Zaprzysiężonych, dlaczego my czy ty też nie mielibyśmy uwierzyć? Tutaj nie ma miejsca na wahanie – to CBS. Jeśli CBS widzi w nas potencjał, z pewnością zobaczy to cały świat.
Wywiad z Donniem Wahlbergiem pochodzi z materiałów prasowych serialu "Zaprzysiężeni" ("Blue Bloods"). 1. sezon startuje 2 września o godz. 22.00 na kanale 13th Street Universal.