"Fringe": Co zmieni zniknięcie Petera? [spoilery]
Andrzej Mandel
29 sierpnia 2011, 16:53
Scenarzyści naprawdę solidnie podeszli do roboty nad 4. sezonem "Fringe". Graficy też – kolejne plakaty są naprawdę ładne. I jest na nich oczywiście ten, którego nie ma.
Scenarzyści naprawdę solidnie podeszli do roboty nad 4. sezonem "Fringe". Graficy też – kolejne plakaty są naprawdę ładne. I jest na nich oczywiście ten, którego nie ma.
Zniknięcie Petera Bishopa (Joshua Jackson) w finale 3. sezonu nie było po prostu zniknięciem. Peter, jak stwierdził Obserwator (Michael Cerveris), nigdy nie istniał. Scenarzyści wzięli to pod uwagę i solidnie się przyłożyli do tego, by fakt nieistnienia Petera dobrze przenieść na stosunki między bohaterami. A graficy ładnie pokazali, że Peter wróci.
Grający szefa Olivii, Petera Broylesa Lance Reddick zdradził, że to, co stało się w finale 3. sezonu "Fringe", mocno odbije się na relacjach między postaciami. Fani na pewno pamiętają, że między Walterem (John Noble) a Broylesem wytworzyła się przez trzy sezony relacja oparta na szacunku, która zastąpiła początkowe traktowanie Waltera jako skrzyżowanie szaleńca z doktorem Frankensteinem. Wiele wysiłku w to, żeby tak było, włożył Peter – dlatego to się zmieni.
Podobnie zmienią się stosunki Broylesa z Dunham (Anna Torv). Nawet jeśli nadal jest ona jego najlepszym człowiekiem, to zniknie paternalizm, jaki znamy z wcześniejszych sezonów. Sami przyznacie, że zmiana relacji między bohaterami sama w sobie będzie ciekawa. Do pewnego stopnia będziemy oglądać zupełnie nowy serial.
Jeszcze ciekawiej zrobi się, gdy Peter pojawi się w trakcie 4. sezonu "Fringe", który zaczyna się 23 września.