Skasowany i hejtowany serial HBO z nagrodą Emmy. Fani protestują: to więcej, niż ugrał "Better Call Saul"
Karol Urbański
10 września 2024, 10:33
"Better Call Saul" (Fot. AMC)
Niezbadane są wyroki Akademii Telewizyjnej. Może bowiem okazać się tak, że powszechnie ceniony serial jak "Better Call Saul" kończy swą historię bez nagrody Emmy, a hejtowany gniot HBO prześciga go w statystykach.
Niezbadane są wyroki Akademii Telewizyjnej. Może bowiem okazać się tak, że powszechnie ceniony serial jak "Better Call Saul" kończy swą historię bez nagrody Emmy, a hejtowany gniot HBO prześciga go w statystykach.
Każdy moment jest dobry, by przypomnieć, że "Better Call Saul" zakończył swą siedmioletnią emisję bez nagrody Emmy. Szczególnie dobry jest wtedy, gdy w statystykach prześciga go taki gniot jak "The Idol", zewsząd krytykowany serial HBO, który skasowano po ogromnych kontrowersjach i druzgocących recenzjach.
The Idol ma więcej nagród Emmy niż Better Call Saul
Od wczoraj "The Idol" – kontrowersyjny serial Abla Tesfaye'a i twórcy "Euforii" – jest zdobywcą nagrody Emmy. Hejtowany projekt HBO zwyciężył w kategorii za najlepszą choreografię (klip, który możecie obejrzeć poniżej, wygrał z sekwencjami tanecznymi z seriali "Zbrodnie po sąsiedzku", "Physical" i "Palm Royale"), prześcigając tym samym "Better Call Saul" pod względem liczby zdobytych statuetek. Fakt ten nie uszedł uwadze fanów, którzy prędko wyrazili swe niezadowolenie w sieci.
Fani spin-offu "Breaking Bad" szybko przypomnieli, że serial z Bobem Odenkirkiem nie zdobył żadnej statuetki pomimo aż 53 nominacji zdobytych na przestrzeni lat 2015-2023, co jest rekordowym wyczynem w historii gali Emmy. Tymczasem "The Idol" – powszechnie uważany za jeden z najgorszych seriali zeszłego roku – zdobył nagrodę przy… wyłącznie jednej nominacji. Cóż za zrządzenie losu, prawda?
The Idol: 1
Better Call Saul: 0 https://t.co/upTgUTuLWB pic.twitter.com/5DRErLCDzN— Rhea (@4eyedRaven) September 9, 2024
Fakt ten boli podwójnie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt wszystkie kontrowersje, które otoczył serial HBO jeszcze na etapie produkcji. Warto przypomnieć, że "The Idol" przeszedł długą drogę – od niepokojącego raportu w "Rolling Stone", przez zmieszanie z błotem na festiwalu w Cannes, aż do finału, który nieźle wkurzył widzów.
Po finałowym sezonie "Better Call Saul" był nominowany m.in. w kategoriach Najlepszy serial dramatyczny, Najlepszy aktor w serialu dramatycznym (Odenkirk) czy Najlepsza aktorka drugoplanowa w serialu dramatycznym (Rhea Seehorn). Nominacji doczekały się również dwa odcinki 6. sezonu – "Point and Shoot" (8. odcinek) i finał zatytułowany "Saul Gone", oba w kategorii Najlepszy scenariusz w serialu dramatycznym. W każdym z przypadków serial musiał ustąpić innym tytułom.
Tymczasem twórcy "The Idol" podczas emisji robili wszystko, co mogli, by ratować serial w oczach widzów – Abel Tesfaye argumentował, że serial to satyra, której nikt nie rozumie, ale w pewnym momencie puściły mu nerwy i wdawał się nawet w pyskówki na Twitterze z osobami, którym serial się nie podoba. Z kolei Lily-Rose Depp podkreślała, że czuła się bezpiecznie na planie i stanęła w obronie nagminnych scen seksu. Ostatecznie serial skasowano po (skróconym) 1. sezonie. Reszta jest historią.