Czy Slough House z serialu "Kulawe konie" istnieje naprawdę? Ile prawdy jest w szpiegowskim hicie?
Karol Urbański
9 września 2024, 13:01
"Kulawe konie" (Fot. Apple TV+)
Jak bardzo "Kulawe konie" odbiegają od rzeczywistości? Czy sekcja Slough House portretowana w hitowym serialu Apple TV+ istnieje naprawdę? Ile jest w tym wszystkim prawdy?
Jak bardzo "Kulawe konie" odbiegają od rzeczywistości? Czy sekcja Slough House portretowana w hitowym serialu Apple TV+ istnieje naprawdę? Ile jest w tym wszystkim prawdy?
"Kulawe konie" wróciły niedawno do oferty platformy Apple TV+ z nowiusieńkim 4. sezonem. Część widzów może zadawać sobie pytanie – czy sekcja Slough House z MI5 przedstawiona w serialu istnieje naprawdę? W jakim stopniu szpiegowski hit w ogóle pokrywa się z rzeczywistością?
Kulawe konie – czy Slough House istnieje naprawdę?
Musimy rozczarować tych z was, którzy chcieliby, by Slough House istniało naprawdę w brytyjskiej Służbie Bezpieczeństwa MI5. "Kulawe konie" to bowiem adaptacja bestsellerowej serii książek szpiegowskim, które są wytworem wyobraźni angielskiego pisarza, Micka Herrona.
Sekcja zdegradowanych agentów, którzy w taki czy inny sposób nie popisali się w swojej pracy, nie istnieje zatem naprawdę. Tak samo jak stojący na jej czele abnegat weteran z MI5, Jackson Lamb, w którego z powodzeniem wciela się Gary Oldman. Co ciekawe, nie oznacza to jednak, że serial Apple'a całkowicie odbiega od prawdy.
Jak zauważa Screen Rant, w pewnym stopniu "Kulawe konie" prezentują mimo wszystko wiarygodny obraz niektórych aspektów pracy w MI5. Chodzi tu głównie o ryzykowne elementy pracy agentów w terenie, jak udział w rozmaitych strzelaninach, pościgach czy sytuacjach z zakładnikami, a z drugiej strony ukazanie "nudnej" perspektywy pracy w MI5 – papierkowej pracy administracyjnej i tej związanej z IT.
Pod tym względem nierzadko absurdalnym w wydźwięku "Kulawym koniom" zdecydowanie bliżej jest do rzeczywistości niż choćby kultowej serii filmów o Jamesie Bondzie czy dziesiątek pokrewnych jej przykładów z kina i telewizji. Co ciekawe, w serialu zdarzają się też bardziej szczegółowe przykłady rodem z agencji bezpieczeństwa, takie jak pamiętne tygrysy (oryg. Tiger team) z 3. sezonu. Takie wewnętrzne grupy operacyjne istnieją naprawdę i mają na celu odnalezienie słabych punktów w organizacji.
Przypomnijmy, że emitowany obecnie 4. sezon serialu Apple TV+ adaptuje książkę "Ulica szpiegów" ("Spook Street"), czyli 4. tom z cyklu Herrona. Zgodnie z oficjalnym opisem seria rozpoczęła się "zamachem bombowym, który detonuje osobiste sekrety Slough House". Jak wypada kolejne spotkanie z dysfunkcyjną grupą szpiegów? Sprawdźcie tutaj: Kulawe konie sezon 4 – recenzja.