Czy "The Crown" trwało za długo – albo za krótko? Ta gwiazda ma zdecydowaną opinię na ten temat
Jacek Werner
25 sierpnia 2024, 14:19
"The Crown" (Fot. Netflix)
"The Crown" dobiegło końca w zeszłym roku, mając na koncie pięć świetnie przyjętych sezonów i jeden, który dość mocno skrytykowano. Czy serial trwał za długo? Oto co mówi jego gwiazda.
"The Crown" dobiegło końca w zeszłym roku, mając na koncie pięć świetnie przyjętych sezonów i jeden, który dość mocno skrytykowano. Czy serial trwał za długo? Oto co mówi jego gwiazda.
Finałowy sezon "The Crown" debiutował na platformie Netflix w grudniu zeszłego roku, zbierając przeciętne opinie od krytyków. Końcówce serialu zarzucano m.in. powierzchowne rozliczenie się z nowszą historią brytyjskiej monarchii. A co myśli o zakończeniu Elizabeth Debicki, która wcielała się w księżną Dianę?
The Crown – Elizabeth Debicki o zakończeniu serialu
Na łamach People Debicki skomentowała zakończenie "The Crown", odnosząc się przede wszystkim do tego, czy serial, którego twórcą jest Peter Morgan, powinien był potrwać dalej i przedstawić na ekranie dalsze losy rodziny królewskiej.
— Myślę, że zakończyło się to naprawdę we właściwym miejscu. Myślę, że w pewien sposób [serial] uszanował swój własny cykl. Zawsze wiedziano, dokąd to zmierza – w samym tekście Petera [Morgana] było na swój sposób czuć rozumienie własnego zakończenia. Myślę, że to bardzo delikatna sprawa. [Morgan] wykonał niezwykłą prace, domykając tak ogromną podróż. Nie lubię tego słowa, ale to rzeczywiście była duża podróż, w którą ludzie musieli się udać. Gdy angażujesz się w oglądanie sześciu sezonów serialu, potrzebujesz, aby zakończył się on właściwie.
Przypomnijmy, że fabuła 6. sezonu "The Crown" rozpoczęła się w 1997 roku, zaś ostatnie odcinki przeniosły akcję do roku 2005. Twórca serialu wyjawił w rozmowie z The Hollywood Reporter, dlaczego powstrzymał się od kontynuowania historii królewskiej rodziny do czasów współczesnych. Morgan zdradził, że od wydarzeń, które składają się na najnowsze losy monarchów, upłynęło zbyt mało czasu – według niego powinno upłynąć co najmniej 20 lat. Dopiero taki okres pozwala na odniesienie się do opisywanych zdarzeń z większą dozą obiektywizmu.
— Mam w głowie regułę 20 lat. To wystarczająco dużo czasu i dystansu, żeby naprawdę coś zrozumieć, zrozumieć tego rolę, pozycję i znaczenie. Często rzeczy, które dziś wydają się niezwykle ważne, są natychmiast zapominane, a inne rzeczy mają w zwyczaju zostawać z nami i okazywać się bardzo istotne historycznie i długotrwałe – powiedział.
Podejście Morgana nie wyklucza jednak, że "The Crown" mogłoby doczekać się kontynuacji, sięgającej w przeszłość monarchii. Showrunnera zapytano ostatnio, czy będzie prequel "The Crown".