Finał "The Umbrella Academy" podzielił widzów. Skąd pomysł na tak szokujące zakończenie serialu?
Karolina Noga
13 sierpnia 2024, 08:46
"The Umbrella Academy" (Fot. Netflix)
Cztery sezony, 36 odcinków – i tak oto serial "The Umbrella Academy" dobiegł końca. Finał mocno podzielił widzów, tymczasem showrunner wyjawił, skąd pomysł na takie zakończenie historii. Uwaga na ogromne spoilery!
Cztery sezony, 36 odcinków – i tak oto serial "The Umbrella Academy" dobiegł końca. Finał mocno podzielił widzów, tymczasem showrunner wyjawił, skąd pomysł na takie zakończenie historii. Uwaga na ogromne spoilery!
"The Umbrella Academy" powróciła z 4. i zarazem finałowym sezonem serialu. Ostatni rozdział historii rodzeństwa Hargreevesów niepozbawiony był twistów, a widzów zszokowała zwłaszcza końcówka. Skąd pomysł na taki finał?
The Umbrella Academy sezon 4 – skąd pomysł na finał?
W finałowym odcinku zobaczyliśmy ostateczne zakończenie losów rodzeństwa z supermocami. Ku zaskoczeniu widzów, w ostatnich scenach Viktor (Elliot Page), Luther (Tom Hopper), Allison (Emmy Raver-Lampman), Piątka (Aidan Gallagher), Klaus (Robert Sheehan), Diego (David Castañeda) i Lila (Ritu Arya) pozwalają pochłonąć się potworowi Czystki. Poświęcając swoje życie, bohaterowie zostają wymazani z historii. A robią to po to, aby uratować wszechświat, po tym jak uświadamiają sobie, że to jedyny sposób, aby naprawić wszystkie zepsute linie czasowe i apokalipsy, które spowodowali.
Showrunner serialu Steve Blackman w rozmowie z serwisem Collider wyjaśnił, że chociaż miał parę pomysł na zakończenie serialu, to poświęcenie się rodzeństwa i Lili od początku wydawało mu się najlepszym wyjściem.
— Na początku chciałem zakwestionować ideę tego, czy możesz być superbohaterem, jeśli nikt nie wie, że kiedykolwiek istniałeś lub kim byłeś. Chciałem mieć nietypowe zakończenie. Nie chciałem, by zginęli, ale był to sposób na doprowadzenie ich do godnego zakończenia, w którym ratują świat – ale ratują świat, w którym sami spowodowali wszystkie kłopoty. Nie bezpośrednio, ale i tak byli powodem, dla którego wszystko szło źle. (…) To było zakończenie, którego naprawdę chciałem. Rozważałem kilka innych zakończeń, ale zawsze wracałem myślami do tego.
Blackman zdradził także, w jaki sposób obsada produkcji zareagowała na planowany finał. Zgodnie z jego słowami, aktorzy byli usatysfakcjonowani zakończeniem, chociaż nagrywanie ostatniej wspólnej sceny było bardzo emocjonalnym przeżyciem.
— Powiedziałem im: "To nie jest tak naprawdę umieranie, to zaprzestanie istnienia". Wiem, że to brzmi jak semantyka, ale to trochę co innego. Ale prawda jest taka, że wszystkim podobało się zakończenie. Uważali, że to dobre wyjście. Kręcenie tej ostatniej sceny było smutne, ale myślę, że wszyscy czuli, że to godne zakończenie. Wszystkim było z nim bardzo dobrze. Nikt się nie sprzeciwiał. Pomyśleli: "To jest wyjście".
(…) Wstrzymywałem pokazanie ostatnich stron scenariusza do samego końca, co robiłem w przypadku każdego sezonu. Nie chciałem być złośliwy. Po prostu nie chciałem, by za dużo myśleli o tej scenie. Chciałem, aby była trochę bardziej spontaniczna. Więc dałem im ją poprzedniego wieczoru, albo półtora dnia przed [kręceniem], a oni przyszli i powiedzieli: "Wow!". To było fajne.
Zakończenie nie było jedyną rzeczą, która zaskoczyła widzów – tutaj przeczytacie więcej o nietypowym romansie z finałowej serii. Możecie także dowiedzieć się, za czym będą najbardziej tęsknić gwiazdy serialu i który wątek wkurzył fanów. A czy będzie 5. sezon "The Umbrella Academy"?