Czy Rhaenyra wiedziała, co zrobi Vermithor? Jak się zmieniła królowa? Twórca "Rodu smoka" komentuje
Karol Urbański
2 sierpnia 2024, 10:13
"Ród smoka" (Fot. HBO)
7. odcinek 2. sezonu "Rodu smoka" zakończył się istną masakrą targaryeńskich bękartów z powodu Vermithora. Czy Rhaenyra wiedziała, że tak skończy się spotkanie ze smokiem? Oto co mówi showrunner. Uwaga na spoilery.
7. odcinek 2. sezonu "Rodu smoka" zakończył się istną masakrą targaryeńskich bękartów z powodu Vermithora. Czy Rhaenyra wiedziała, że tak skończy się spotkanie ze smokiem? Oto co mówi showrunner. Uwaga na spoilery.
7. odcinek 2. sezonu serialu "Ród smoka" zakończył się oswojeniem dwóch bestii przez Czarnych. Zanim tak się stało, na Smoczej Skale doszło do istnej masakry z udziałem Vermithora – drugiego największego stworzenia w Westeros tuż po Vhagar. Czy Rhaenyra (Emma D'Arcy) wiedziała, że tak to się skończy?
Ród smoka sezon 2 – czy Rhaenyra spodziewała się rzezi?
W końcówce 7. odcinka obserwowaliśmy skutki planu Rhaenyry i Jacaerysa (Harry Collett), by spróbować poszukać potencjalnych smoczych jeźdźców wśród targaryeńskich bękartów rozsianych po Westeros. Kandydatów sprowadzono do Smoczej Skały, gdzie wszyscy spotkali się z Vermithorem. Spotkanie, na które Czarna Królowa osobiście ich poprowadziła, przetrwało niewielu.
Czy Rhaenyra – która obserwowała całe zajście z dystansu – wiedziała, że dokładnie taki przebieg będzie miała próba okiełznania Vermithora? Czy jej podnosząca na duchu przemowa – przypominająca fałszywe przemówienie wyborcze polityka na wiecu – miała przygotować prostaczków na śmierć? A może Czarna Królowa do końca wierzyła w swój cel i mówiła prosto z serca? Oto co powiedział showrunner.
— Dużo rozmawialiśmy o tej sekwencji i naprawdę chcieliśmy – zarówno Emma [D'Arcy], jak i my, scenarzyści – aby Rhaenyra poczuła się trochę tak, jakby rzuciła tych ludzi wilkom na pożarcie. Nie w sposób, który byłby zimny lub sadystyczny, ale bardziej na zasadzie: "Cóż, być może ktoś z tej grupki wyłoni się niczym feniks z popiołów i udowodni, że ja jestem księciem, którego obiecano". Nie sądzę, by myślała, że dojdzie do rzezi, która ostatecznie się wydarzyła, ale z pewnością wiedziała o ryzyku. Przebywała wśród smoków wystarczająco długo, by wiedzieć, że jest duże ryzyko. Mam nadzieję, że widzowie odczują tę ambiwalencję – stwierdził Ryan Condal w oficjalnym podcaście serialu.
Showrunner daje do zrozumienia, że przepowiednia Aegona Zdobywcy o księciu, którego obiecano, wywarła ogromny wpływ na bohaterkę. Condal przekonuje, że Czarna Królowa przeszła dużą ewolucję w 2. sezonie "Rodu smoka" i zaczęła w pewnym sensie popadać w kompleks zbawcy, usprawiedliwiając w ten sposób kolejne działania. I to stąd wzięło się jej przekonanie o słuszności pomysłu ze smoczym nasieniem. Pojawienie się Addama (Clinton Liberty) na Morskim Dymie było dla niej swego rodzaju punktem zwrotnym.
— [Rhaenyra] staje się bardziej – nie chcę powiedzieć: autokratyczna – pewna siebie i trzymająca się własnych przekonań. I musi [to robić], ponieważ widzieliśmy, że jej rada była dla niej koszmarem przez cały sezon. Ludzie albo załamywali ręce, aż do bezczynności, albo po prostu próbowali nacisnąć przycisk nuklearny za każdym razem, gdy pojawiał się problem. Dotarła więc do miejsca, w którym ufa swojemu instynktowi, podąża za własnym kompasem, a także zaczyna skłaniać się ku tej historii o księciu, którego obiecano, którą opowiedział jej Viserys.
(…) Zaczynamy słyszeć te mesjanistyczne słowa – kiedy rozmawia z Mysarią o Addamie, który zjawia się u niej, jakby był boskim posłańcem. I zobaczymy, jak ona postrzega Addama w ten sposób. W sensie "jeśli działa tu jakaś boska opatrzność, być może Addam jest tego symbolem". (…) Nie sądzę, by zaczynała przekształcać się w przywódczynię kultu, ale jest w niej jakieś niebezpieczne DNA.
W sieci możecie już obejrzeć zwiastun finału 2. sezonu "Rodu smoka", który zapowiada epicką bitwę w Gardzieli. W międzyczasie sprawdźcie nasze wyjaśnienie końcówki 7. odcinka 2. sezonu "Rodu smoka", także przeczytajcie naszą recenzję 7. odcinka 2. sezonu "Rodu smoka".