Daemon z "Rodu smoka" jak Hannibal Lecter? "Wszyscy pos*aliby się w gacie, gdyby tu wszedł"
Karol Urbański
4 sierpnia 2024, 14:03
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Widzowie uwielbiają Daemona Targaryena z serialu "Ród smoka", ale co by się stało, gdyby faktycznie go spotkali? Matt Smith udzielił szczerej odpowiedzi w rozmowie z Serialową.
Widzowie uwielbiają Daemona Targaryena z serialu "Ród smoka", ale co by się stało, gdyby faktycznie go spotkali? Matt Smith udzielił szczerej odpowiedzi w rozmowie z Serialową.
Zanim Matt Smith stał się zbuntowanym księciem Targaryenów w serialu "Ród smoka", aktor był… zbuntowanym księciem w "The Crown". Legenda głosi, że showrunner Ryan Condal obsadził go w hicie HBO właśnie z powodu roli księcia Filipa. A co ma aktor do powiedzenia na temat swojej mrocznej kreacji?
Ród smoka sezon 2 – Daemon jak Hannibal i książę Filip?
Przed premierą 2. sezonu "Rodu smoka" Serialowa spotkała się z ekipą serialu w Nowym Jorku, gdzie Smith podzielił się własnymi przemyśleniami na temat kreacji Daemona i księcia Filipa oraz łączących je elementów. Sprawdźcie, czy aktor dostrzega większe podobieństwa między księciem łotrzykiem a postacią historyczną, którą przed kilkoma laty grał w "The Crown". Jak jego zdaniem doszło do tego castingu?
— Cóż, pewnie chodziło o wygląd – jest księciem i ma blond perukę, no to obsadźmy go. Nie wiem, naprawdę. Wyobrażam sobie, że chodziło o coś w rodzaju wewnętrznego buntu, to znaczy, trzeba by zapytać [Ryana Condala, współtwórcę i showrunnera "Rodu smoka"], bo nie mogę odpowiadać w jego imieniu. Ale wydaje mi się, że obaj są książętami, obaj mają blond włosy i obaj ożenili się z potężnymi, silnymi i błyskotliwymi kobietami. Więc myślę, że [Ryan] dostrzegł elementy zachowania, które mogłyby odnosić się do obu ról. Obawiam się, że trzeba by udać się do niego, by poznać całą historię.
W dalszej części rozmowy Smith przeszedł do mrocznego aspektu swojego bohatera, zastanawiając się, jak to się dzieje, że ludzie zakochują się w takich postaciach jak Daemon. Intrygującym punktem odniesienia dla aktora stał się pewien kultowy filmowy złoczyńca, czyli Hannibal Lecter.
— Kiedy twoja postać popełnia wątpliwe czyny, oczywiście ludzie mówią: "Ojej, ale jak można go lubić?". Ale tak jest z każdą postacią, to znaczy, jak możemy lubić Hannibala Lectera? Ale jednak lubimy. Poniekąd chcemy, żeby uciekł, kiedy ma ku temu okazję, prawda? Poniekąd cieszymy się, kiedy zjada tego ochroniarza. Myślimy sobie: "Rób tak dalej", bo on ma coś w sobie. I ma charakter. I myślę, że to jest to, w czym się zakochujemy. Zakochujemy się w tej postaci pomimo jej zachowania.
Aktor odniósł się również do inspiracji rzeczywistymi postaciami z historii. Choć Smith nie podzielił się żadnym konkretnym przykładem, ekranowy Daemon zaczął zastanawiać się, co by było, gdyby jego bohater pojawił się wśród nas. Wniosek? Ludzie prawdopodobnie nie chcieliby znaleźć się z nim w jednym pomieszczeniu.
— Obserwuje się różne postaci z literatury czy ludzi z historii, by czerpać z nich inspiracje. Czysto informacyjnie. Byłbym bardzo zaintrygowany tym, jak ludzie zareagowaliby, gdyby Daemon Targaryen wszedł do pokoju. Zrobiłbym to, będąc nim. Myślę, że wszyscy pos*aliby się w gacie.
Jeśli interesują was kulisy serialu, koniecznie sprawdźcie, co odpowiedzieli nam aktorzy na pytanie, czy fani rozpoznają gwiazdy 2. sezonu "Rodu smoka" na ulicy bez kostiumu. Przeczytajcie też o tym, w jakich okolicznościach powstało powstało słynne zdjęcie Fabiena Frankela, na którym śpi w zbroi. W międzyczasie możecie dowiedzieć się, jak twórcy "Rodu smoka" wybierają "swoją" wersję z książki.
Tymczasem już za chwilę pożegnamy się na jakiś czas z walczącymi o władzę nad Westeros Targaryenami. Już jutro na HBO ostatni odcinek – tutaj znajdziecie zwiastun finału 2. sezonu "Rodu smoka".